Final Six LŚ: Serbia - USA 1:3. Amerykanie zameldowali się w półfinale
Serbia przegrała z USA 1:3 (22:25, 23:25, 25:19, 22:25) w czwartym meczu Final Six Ligi Światowej 2017, które od wtorku rozgrywane jest w brazylijskiej Kurytybie. Amerykanie dzięki temu zwycięstwu zapewnili sobie awans do sobotniego półfinału. Serbowie natomiast o miejsce w najlepszej czwórce turnieju będą musieli walczyć w czwartek z Francuzami.
- Oczywiście byłem zawiedziony po porażce z Francją. Jednak poprawiliśmy naszą grę w porównaniu do ostatnich pięciu czy sześciu tygodni. Niestety w pewnych momentach meczu z Francuzami nie wykorzystaliśmy swoich szans na wygraną. Niemniej wciąż mamy szansę, żeby awansować do półfinału. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby w nim zagrać - powiedział przed środowym meczem John Speraw, trener reprezentacji Stanów Zjednoczonych.
Drużyny biorące udział w finałowym turnieju Ligi Światowej nie są rozpieszczane przez pogodę w Brazylii. Niskie temperatury dość mocno dają we znaki zawodnikom. Amerykanie podczas środowego spotkania z Serbią już doskonale wiedzieli czego mają się spodziewać w Arenie da Baixada. Zdobyte doświadczenie wykorzystali w bezpośredniej rywalizacji z Serbami.
USA zarówno w pierwszej jak i drugiej partii do drugiej przerwy technicznej w pełni kontrolowało grę. Na parkiecie świetnie spisywał się były zawodnik Asseco Resovii - Thomas Jaeschke oraz środkowy Aluronu Virtu Warty Zawiercie - David Smith. Końcówki setów były zacięte, ale ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili podopieczni Johna Speraw'a.
Serbowie którzy przystąpili do rywalizacji w swoim najmocniejszym składzie, na początku spotkania mieli dość spore problemy ze skutecznym atakiem i przystosowaniem się do gry na tak dużym obiekcie. Nie pomogało im duże doświadczenie takich zawodników jak Srećko Lisinac, Marko Ivovicia, Nevena Majstorovicia czy Aleksandra Atanasijevicia - znanych z parkietów PlusLigi.
Po dwóch setach widać było, że z podopiecznych Nikoli Grbicia zeszła trema i zaczęli znacznie lepiej grać. Co ważne poprawili swoją skuteczność w pierwszej akcji. Z kolei Amerykanom przytrafiało się coraz więcej prostych błędów, które wykorzystali przeciwnicy. Po stronie serbskiej drużyny ciężar gry w ataku wziął na swoje barki były zawodnik PGE Skry - Atanasijević. Dzięki temu Serbia wygrała tę część meczu 25:19.
Zawodnicy ze Stanów Zjednoczonych szybko wyciągnęli wnioski z porażki w trzeciej odsłonie meczu. Od początku czwartej partii zespoły toczyły równą grę do drugiej przerwy technicznej. Następnie lepiej w kontrze zaczęli spisywać się brązowi medaliście Igrzyk Olimpijskich z Rio de Janeiro. Ostatni punkt na wagę zwycięstwa za trzy punkty oraz awansu do półfinału Final Six Ligi Światowej zdobył były zawodnik Asseco Resovii Jaeschke, który obił ręce blokujących serbskiego zespołu 25:22.
Stany Zjednoczone to druga drużyna obok Kanady, która ma zapewniony już awans do półfinału tegorocznego Final Six Ligi Światowej 2017. O pozostałe dwa miejsca powalczy Brazylia z Rosją i Francja z Serbią.
Statystyki meczu: http://worldleague.2017.fivb.com/en/group1/schedule/7598-serbia-usa/post
Szczegóły dotyczące Final Six LŚ: http://worldleague.2017.fivb.com/en/finals-1
Powrót do listy