Final Six: olimpijska powtórka
Rosja pokonała w Mar del Placie Włochy 3:1 (25:12, 25:23, 24:26, 25:20) w pierwszym półfinałowym meczu turnieju Final Six Ligi Światowej. W drugim Brazylia zwyciężyła Bułgarię 3:1 (25:12, 25:17, 23:25, 25:16).
Rosja odniosła zasłużone zwycięstwo. W końcówce trzeciej partii zespół ten popełnił kilka prostych błędów co ułatwiło rywalom odrobić straty i wygrać tego seta. Najwięcej punktów zdobył dla zwycięzców Nikołaj Pawłow 21. Aleksiej Spiridonow uzyskał 14 pkt. Zawodnik ten otrzymał czerwoną kartkę.
- Jestem bardzo szczęśliwi, że awansowaliśmy do półfinału Ligi Światowej. Wiele osób pewnie śądziło, że nam nie uda się osiągnąć taki wynik. W półfinale musimy skupić się na swojej grze. Rosja to trudny przeciwnik - powiedział Cristian Savani, kapitan drużyny z Italii.
Ze Sborną Włosi rozegrali dwa mecze w fazie grupowej. Pierwsze zakończyło się wynikiem 3:1 dla Italii, w drugim lepsza okazała się Rosja 3:2. - Widzieliśmy ich mecze w Argentynie i wiemy jak grają - zakończył kapitan reprezentacji Włoch.
Maksim Michajłow przyleciał do Argentyny, ale grał niewiele. - Oglądałem spotkania w Surgucie. Zwróciłbym uwagę na organizację gry i dyspozycję atakującego Iwana Zajcewa. Z tym że w poczynaniach ofensywnych wyróżnia się nie tylko on - dodał Michajłow.
W meczu o złoto Rosja zagra z Brazylią, a Włochy z Bułgarią. Identyczny był skład tej fazy rywalizacji w igrzyskach olimpijskich w Londynie. Czy wyniki też będą takie same?