FIVB MŚ Polska 2014: Polska - Brazylia 3:2
Polska pokonała Brazylię 3:2 (25:22, 22:25, 14:25, 25:18, 17:15) w pierwszym meczu III fazy FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014.
Pierwszą partię lepiej rozpoczęli zawodnicy z Brazylii, którzy zdecydowanie lepiej spisywali się w obronie i kontrataku (7:3). Na pierwszą techniczną goście schodzili z trzema oczkami przewagi (8:5), chwilę przed pauzą Mariusz Wlazły posłał zagrywkę w aut. W dalszej części tego seta polscy zawodnicy mieli spore problemy z dokładnym przyjęciem zagrywki, a co się z tym wiązało wyprowadzeniem skutecznego ataku (9:14). Krótka przerwa na żądanie trenera Stephane’a Antigi okazała się dobrym rozwiązaniem. Dzięki zagrywce Wlazłego biało-czerwoni doprowadzili do remisu (15:15). Na drugi czas z oczkiem przewagi schodzili Canarinhos, po ataku ze środka Lukasa (16:15). Od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt. W końcówce nasz zespół bardzo dobrze spisywał się w bloku, obronie i polu serwisowym. Dzięki zagrywce Dawida Konarskiego odskoczyli na trzy oczka (21:18). Polacy wypracowaną przewagę utrzymali do końca tej partii (25:22).
Drugą partię rozpoczął Felipe Fonteles od ataku w aut. Jednak dzięki zagrywce Sidao Canarinhos odskoczyli na trzy oczka (5:2). Goście wypracowaną przewagę punktową utrzymali na pierwszej przerwie technicznej. Chwilę przed pauzą dobrym atakiem z lewego skrzydła popisał się Fonteles (8:5). Niestety w dalszej fazie tego set na parkiecie dominowali Brazylijczycy, którzy bardzo bronili i utrzymywali wysoką skuteczność ataku w pierwszym tempie. Po ataku z lewego skrzydła Lucarelliego schodzili na drugą przerwę prowadząc (16:11). Dzięki zagrywce Konarskiego, a chwilę potem Kubiaka polski zespół zniwelował stratę punktową do dwóch oczek (17:19). W decydującej końcówce nasi zawodnicy świetnie spisywali się w obronie i kontrataku. Niestety w trzech ostatnich akcjach lepsi okazali się podopieczni Bernardo Rezende (25:22).
Canarinhos trzeciego seta rozpoczęli z wysokiego „c”. dobre zagrywki Sidao dały im prowadzenie (6:2). Po ataku z lewego skrzydła Vissotto goście schodzili na pauzę prowadząc (8:4). W polskiej drużynie wiele do życzenia niestety pozostawiała zagrywka. Po wznowieniu gry zespół z Brazylii dominował na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Z kolei Polacy popełniali proste błędy (13:6). Na drugiej przerwie technicznej Brazylijczycy odskoczyli Polakom na sześć oczek (16:8). Goście do końca tego seta utrzymali koncentrację i wygrali do 14. W ostatniej akcji Fonteles posłał na stronę biało-czerwonych asa serwisowego.
Biało-czerwoni czwartego seta rozpoczęli z Marcinem Możdżonkiem na środku, który zastąpił Piotra Nowakowskiego. Polacy w porównaniu do wcześniejszej partii zaczęli ją zdecydowanie lepiej. Jednak przy zagrywce Lucarelliego nasi zawodnicy mieli spory problem z dokładnym przyjęciem zagrywki (4:7). Po zaserwowanej zagrywce Drzyzgi w środek siatki goście schodzili na przerwę techniczną z dwoma punktami przewagi (8:6). Po wznowieniu gry polski zespół szybko odrobił starty (8:8), dzięki zagrywce Możdżonka i od tego momentu toczyła się gra punkt za punkt. Chwilę potem serią dobrych zagrywek popisał się Karol Kłos, dzięki czemu nasza reprezentacja objęła dwupunktowe prowadzenie (15:13), które utrzymali na drugiej pauzie (16:14). W decydującej końcówce Polacy zagrali koncertowo w każdym elemencie (21:16). W ostatniej akcji Mika posłał na stronę rywali asa serwisowego (25:18).
Piątą partię otworzył pewny atak Vissotto z lewego skrzydła. Chwilę później Polacy popisali się dwukrotnie szczelnym blokiem (4:1). Bernrdo Rezende, szkoleniowiec Brazylii długo nie czekał na dalszy rozwój wypadków - poprosił o czas dlaw swoich podopiecznych. Na niewiele się to zdało, bowiem biało-czerwoni w pełni kontrolowali przebieg tej partii. Przed zamianą stron wypracowali nasza drużyna wypracowała trzypunktową przewagę (8:5). Niestety Canarinos po krótkiej przerwie odrobili straty (8:8). Do końca toczyła się walka punkt za punkt. Ostatecznie lepsi okazali się, najpierw Wlazły pewnie zaatakował Wlazły, a chwilę później Kłos obił blok (17:15).
Polska - Brazylia 3:2 (25:22, 22:25, 14:25, 25:18, 17:15)
Polska: Piotr Nowakowski, Michał Winiarski, Karol Kłos, Mariusz Wlazły, Fabian Drzyzga, Michała Kubiak, Paweł Zatorski (L) oraz Dawid Konarski, Paweł Zagumny, Matuesz Mika, Rafał Buszek, Marcin Możdżonek;
Brazylia: Bruno, Sidao, Vissotto, Lucarelli, Lipe, Lucas, Felipe (L) oraz Mario Jr., Wallace, Raphael.