Gdy byłem małym chłopcem... Aleh Achrem
Dzieciństwo to jeden z najwspanialszych okresów w życiu, każdy z nas wspomina je z nostalgią, każdy w jakimś stopniu tęskni za dziecięcymi latami… A jak pamięcią wracają do nich zawodnicy PlusLigi - w co lubili się bawić, przy jakich bajkach usypiali, czy rodzice mieli z nimi sporo kłopotów? Rąbek tajemnicy o swoim dzieciństwie uchyla Aleh Achrem.
PlusLiga: Byłem grzecznym chłopcem/małym rozrabiaką…
Aleh Achrem: Nie, absolutnie nie (śmiech). Rodzice mieli ze mną bardzo dużo problemów. Jednym słowem byłem niedobrym chłopcem.
- Największa psota, jaką zrobiłem to…?
- Kiedy wyszedłem z domu na tydzień, nie mówiąc o niczym rodzicom. Nasze opinie na różne tematy czasem mocno różniły się. Po jednej sprzeczce wyszedłem z domu.
- Najbardziej lubiłem się bawić w…
- Siatkówkę. Zawsze lubiłem uprawiać różnego rodzaju sporty, na przykład piłkę nożną, ale moja ulubioną dyscypliną była siatkówką i to w nią najbardziej lubiłem się bawić już od dziecka. Jak każdy chłopak lubiłem się ruszać, byłem pełen energii, dlatego uprawiałem różne sporty.
- Moją ulubioną bajką była…
- Bardzo lubiłem bajki, chyba jak wszystkie małe dzieci. Mama czytała mi je przed snem... Ale moim ulubionym bohaterem bajkowym był zbir, który w sumie był dobry, bo ścigał wszystkich innych bandytów. Oczywiście jak każdy mały chłopak chciałem się do niego upodobnić (śmiech), chciałem sprawić by na świecie było mniej złego, a w zamian robić więcej dobrego dla ludzi, rodziny.
- Strasznie nie lubiłem jeść…
- Oj nie wiem jak to powiedzieć po polsku (śmiech), ale potwornie tego nie lubiłem jeść. Na szczęście teraz wspólnie z żoną decydujemy o posiłkach i mogę jeść to na co mam ochotę.
- O dziewczynach myślałem – co to za dziwne stwory/świetnie się z nimi dogadywałem…
- Nie miałem z nimi za dużego kontaktu, bo nie widziałem takiej potrzeby.. Zawsze wolałem towarzystwo chłopaków. Gdy już trochę dorosłem zawsze miałem taką jedną, z którą się najlepiej dogadywałem.
- Z tego okresu najbardziej tęsknię za…
- Moje obecne życie jest teraz bardzo poukładane. W domu mam kochającą żonę i synka i jest mi z nimi dobrze, dlatego okres dzieciństwa traktuję jako przeszłość, za którą nie tęsknię i nie chciałbym do niego wracać.