Gert Van Walle: był to niesamowity mecz
LOTOS Trefl Gdańsk Gdańska chyba się nie spodziewał, że zagra z tak dobrym zespołem, jakim bylł GKS Katowice w ERGO Arenie - powiedział atakujący zespołu gości po zwycięstwie 3:0 w meczu 11. kolejki PlusLigi.
Jak ocenisz spotkanie z LOTOSEM Treflem?
GERT VAN WALLE: To był niesamowity mecz. Zaczęliśmy go bardzo dobrze, bo wywarliśmy na rywalu dużą presję zagrywką i blokiem. Nasz atak też funkcjonował poprawnie, więc gospodarze nie mogli złapać swojej dobrej gry. Było im naprawdę ciężko, bo myślę, że się nie spodziewali, że zagrają z tak dobrym zespołem, jakim byliśmy w Ergo Arenie.
Wygrana 3:0 w Gdańsku to imponujący wynik. Spodziewałeś się takiego rezultatu?
GERT VAN WALLE: Nie. Jeśli grasz z jedną z czołowych drużyn poprzednich sezonów, to szanse na tak okazałe zwycięstwo są niewielkie. Zawsze jednak wychodzimy na boisko po to, by wygrać. Z mocnymi drużynami cieszysz się z wygrania jednego seta, później celujesz w drugiego, a dopiero potem myślisz o zwycięstwie. Nam udało się zachować koncentrację do końca, dlatego wygraliśmy trzy sety z rzędu.
Co było kluczowe w Waszej grze?
GERT VAN WALLE: Naszą najmocniejszą bronią była zagrywka. Wywarta presja na przyjmujących sprawiła, że lepiej grało nam się w bloku oraz obronie. Tak naprawdę zagraliśmy bardzo dobrze w każdym elemencie i chyba nie mamy się do czego przyczepić. Oczywiście perfekcja w siatkówce nie istnieje, ale mam wrażenie, że w Gdańsku byliśmy jej bardzo blisko. Musimy ten mecz zobaczyć jeszcze raz i uwierzyć, że potrafimy tak grać w każdym spotkaniu.
Rozpocząłeś mecz na ławce rezerwowych, ale później pojawiłeś się na boisku i rywale mieli duży problem z przeczytaniem swojej gry. Jak oceniasz swoją dyspozycję?
GERT VAN WALLE: Zawsze powtarzam, że jestem częścią drużyny i nie mam z tym problemu, by być zmiennikiem. Oczywiście celem każdego siatkarza jest gra na parkiecie i miło jest, gdy wchodzisz na boisko. W ostatnich meczach występował Karol Butryn, który był niesamowity i jest w wysokiej formie. Grał ostatnio więcej ode mnie i rywale z całą pewnością mieli go lepiej rozpisanego. Gdy więc pojawiłem się na boisku, to gdańszczanie mieli drobne kłopoty. Nie przeceniałbym jednak swojej roli, bo w Ergo Arenie punktowali wszyscy.
Przed wami ciężki miesiąc, bowiem zagracie aż pięć spotkań przed Bożym Narodzeniem.
GERT VAN WALLE: To będzie ciężki okres, ale to nasz zawód. Czujemy się dobrze i potrafimy grać na wysokim poziomie, co pokazał mecz w Gdańsku. Trenujemy z dużą intensywnością, ale kłopoty zdrowotne nas omijają. Nawet, gdy pojawiają się problemy, to świetna opieka naszych fizjoterapeutów szybko stawia nas na nogi. Będziemy gotowi do gry w każdym meczu.