Giampaolo Medei: Jesteśmy sfrustrowani, ale musimy wyczyścić głowy
- Rywale byli w czwartej partii bardziej skoncentrowani niż my i dali z siebie maksimum swoich możliwości, a my nie - uważa Giampaolo Medei, trener Assco Resovii, która w dramatycznych okolicznościach przegrała z Jastrzębskim Węglem w półfinale PlusLigi.
PLUSLIGA.PL: Jastrzębski Węgiel przegrywał z Asseco Resovią 1-2 w setach i 15:21 w czwartej partii, ale odrobił straty i wygrał cały mecz 3:2. Jeśli nie wykorzystuje się takiej szansy, to można mieć do siebie pretensje?
Giampaolo Medei, szkoleniowiec Asseco Resovii: Na pewno mecz w Jastrzębiu był bardzo zacięty. Uważam, że w Rzeszowie Jastrzębski Węgiel w ogólnym rozrachunku zaprezentował się lepiej od nas, ale w Jastrzębiu przez 95 proc. meczu to my graliśmy lepiej niż rywale. Jesteśmy oczywiście sfrustrowani tym, co się stało w końcówce czwartej partii, bo nie zagraliśmy wtedy na takim samym poziomie jak wcześniej. Rywale byli wtedy bardziej skoncentrowani niż my i dali z siebie maksimum swoich możliwości, a my nie. Uważam, że jeśli wtedy zagraliśmy na swoim najlepszym poziomie, to byśmy wygrali, ale tak nie było. Problem polegał na tym, że nagle poziom naszej gry pogorszył się i zaczęliśmy być nerwowi. Rywale zasłużyli więc na zwycięstwo, bo w najważniejszych momentach meczu zagrali lepiej od nas. Nawet w końcówce piątego seta mieliśmy ponownie dużą szansę na odrobienie strat, ale jej nie wykorzystaliśmy. Jesteśmy tym sfrustrowani, bo przez większą część meczu graliśmy lepiej niż Jastrzębie. Byliśmy w pewnym momencie naprawdę blisko awansu do finału, co byłoby dla nas ogromnym sukcesem.
PLUSLIGA.PL: Czy w końcówce czwartego seta zawodnicy Asseco Resovii za szybko pomyśleli, że ten mecz jest już wygrany? Pojawiła się jakaś dekoncentracja?
Nie sądzę. Po prostu rywale wywarli na nas dużą presję w zagrywce i w bloku. Zagrywali bardzo dobrze, a my zaczęliśmy grać coraz bardziej nerwowo. Sami zaprzepaściliśmy co najmniej dwie dogodne sytuacje na wygranie akcji. Graliśmy zbyt nerwowo, a jak się gra nerwowo w siatkówce, to podejmuje się złe decyzje i popełnia się błędy. Niestety, tak się stało w naszym przypadku. Ale sezon jeszcze się nie skończył i powinniśmy wykorzystać doświadczenie zebrane w tych meczach do walki o trzecie miejsce. Trzeba podejść do rywalizacji o brąz z pozytywnym nastawieniem, mimo że byliśmy tak blisko gry w finale.
PLUSLIGA.PL: Biorąc pod uwagę serię porażek Asseco Resovii z Jastrzębskim Węglem w ostatnich latach – w tym meczu pana zespół nie mógł być już bliżej zwycięstwa.
To nie pierwszy raz, kiedy grając z Jastrzębiem są momenty, gdy jesteśmy bardzo blisko, żeby z nimi wygrać poszczególne sety. Po raz kolejny borykamy się też z takim problemem, że grając z nimi nie możemy liczyć na nasz pełny skład. Nie możemy się jednak załamywać tym co się stało. Trzeba jak najszybciej wyczyścić głowy i skupić się na ciężkich meczach o brąz.
PLUSLIGA.PL: Walka o trzecie miejsce będzie toczyła się do dwóch zwycięstw, ale w razie potrzeby rozegrania trzeciego meczu zagracie go na wyjeździe. Na Podpromiu czeka was już tylko jedno spotkanie.
Myślę, że formuła rozgrywania tych meczów nie jest tutaj problemem. Najważniejsze jest teraz, żebyśmy się jak najszybciej zregenerowali, bo fizycznie jesteśmy wyczerpani. Musimy też znaleźć siły mentalne i energię, bo mecz w Jastrzębiu kosztował nas bardzo wiele pod tym względem. Wykorzystaliśmy w nim wiele energii i daliśmy z siebie mnóstwo sił, ale końcówka spowodowała, że jesteśmy w złym nastroju i nie będzie nam łatwo się podnieść. Przede mną ciężka praca, żeby tego dokonać i zmotywować graczy starając się wyczyścić im głowy z tego co się stało. Musimy przystąpić do następnego meczu z właściwym podejściem mentalnym.
PLUSLIGA.PL: Rywalizacja o brązowy medal to też walka o występy w Lidze Mistrzów i ważny cel dla klubu?
Oczywiście. To jest ważny cel i na pewno damy z siebie wszystko. Jestem o tym przekonany. W tym momencie jest nam ciężko szybko przestawić się na mecze o brąz, ale musimy to jak najszybciej zrobić.
Powrót do listy