Giampaolo Medei: W ćwierćfinale TAURON Pucharu Polski presja będzie po naszej stronie
Przed nami hitowe starcie 1/4 finału TAURON Pucharu Polski – Asseco Resovia Rzeszów kontra BOGDANKA LUK Lublin. Obie ekipy są w świetnej formie, więc możemy się spodziewać ciekawego meczu. Jak bardzo? Zapytaliśmy o to trenera gospodarzy.
Masz już swój bilet na wielki finał w Krakowie?
PLUSLIGA.PL: W meczu z PSG Stalą Nysa zdecydował się pan na odważne rozwiązanie wystawiając do gry praktycznie drugą szóstkę. To ze względu na ważne starcie w TAURON Pucharze Polski?
GIAMPAOLO MEDEI (włoski szkoleniowiec Asseco Resovii): W normalnych warunkach nie zdecydowałbym się aż na tyle roszad w składzie, bo wolę to robić stopniowo, wymieniając pojedynczych graczy, czy zmieniając tych bardziej eksploatowanych dopiero w trakcie meczu, tak żeby każdy z zawodników miał okazję do gry. Biorąc jednak pod uwagę nasz terminarz i to że ostatnie spotkanie Pucharu CEV w Sosnowcu rozgrywaliśmy w czwartek wieczorem, a już we wtorek wieczorem czeka nas bardzo ważny ćwierćfinał TAURON Pucharu Polski, zdecydowałem się na zmianę aż pięciu graczy w podstawowym składzie. To nie jest dla mnie czymś na porządku dziennym. Zwykle jak wprowadza się zmiany, żeby dać komuś odpocząć, to dotyczy to dwóch, góra trzech zawodników, ale potrzebowaliśmy teraz innego rozwiązania, bo ci, którzy w ostatnich meczach grali najwięcej, odczuwali już duże zmęczenie. Poza tym musieliśmy też wprowadzić pozostałych zawodników do gry w większym wymiarze, żeby poczuli boisko i rytm gry. Klemen Čebulj jest w końcu zdrowy i potrzebuje gry, bo nie grał przecież już trzy czy nawet cztery tygodnie. To samo dotyczy Fabiana Drzyzgi, który czuje się lepiej, ale też wchodził ostatnio tylko na krótkie zmiany. Dla Adriana Staszewskiego, Jakuba Buckiego i Jakuba Lewandowskiego również ważne było żeby więcej pograć. We wtorek czeka nas istotne spotkanie pucharowe, więc uważam, że to było właściwe posunięcie, żeby dać odpocząć najbardziej zmęczonym zawodnikom, a dać czas na grę innym tak żeby każdy był w formie i w gotowości do gry.
PLUSLIGA.PL: W ćwierćfinale TAURON Pucharu Polski Asseco Resovia zmierzy się z BOGDANKĄ LUK Lublin, czyli zespołem, który w rundzie zasadniczej sprawił wam ogromne problemy. Jakiego meczu należy się spodziewać?
Na pewno ciężkiego, bo Lublin rozgrywa do tej pory bardzo dobry sezon. Szczerze mówiąc, nie przypominam sobie jakiegoś bardzo słabego meczu w ich wykonaniu. Moim zdaniem, to jest ekipa, który zawsze walczy. Znam bardzo dobrze ich trenera – Massimo Bottiego, który jest fachowcem i na pewno profesjonalnie przygotuje swój zespół do meczu z nami. My też będziemy oczywiście gotowi. Przez ostatnie już prawie dwa miesiące właściwie cały czas rozgrywamy ciężkie mecze z wymagającymi rywalami, ale pokazujemy, że jesteśmy w stanie powalczyć z każdym i wierzę w to, że zagramy we wtorek dobre spotkanie. Mecz z Lublinem będzie na pewno trudny i zacięty, ale musimy dać z siebie wszystko żeby awansować do półfinału, bo to jest dla nas bardzo ważne.
PLUSLIGA.PL: Co jest największą siłą BOGDANKI LUK Lublin?
To jest zespół dysponujący bardzo dobrym serwisem, który posiada kompletny skład. Na pewno ich zagrywka będzie dla nas zagrożeniem. Wiemy jednak, że możemy sobie radzić nawet w trudnych sytuacjach. Ostatnio mieliśmy duży sprawdzian grając z niesamowicie zagrywającą drużyną z Zawiercia. Teraz z Nysą też kilku graczy dało nam się we znaki swoją zagrywką. Musimy sobie jednak radzić i pilnować naszej pierwszej akcji po przyjęciu, nawet jeśli przyjęcie z naszej strony nie będzie najlepsze. Niezależnie od zagrożenia ze strony rywali uważam, że przede wszystkim musimy się skupić na swojej połowie boiska. Jeśli zagramy na dobrym poziomie, to jesteśmy w stanie wygrać i awansować dalej.
PLUSLIGA.PL: Większa presja i ciśnienie w meczu ćwierćfinałowym będzie zapewne po stronie Asseco Resovii, która w konfrontacji z BOGDANKĄ LUK Lublin wystąpi w roli faworyta.
To prawda. Presja będzie po naszej stronie. Myślę, że dla zespołu z Lublina dużym wydarzeniem był już sam awans do ćwierćfinału, co wymagało zajęcia miejsca w czołowej szóstce po pierwszej rundzie rozgrywek. Wiemy jednak jak to jest być w takiej sytuacji, kiedy presja jest po naszej stronie i to od nas oczekuje się zwycięstwa. Presja wyzwala też większą motywację i skupienie na swojej pracy. Musimy bardzo dobrze wykorzystać czas, który pozostał nam do meczu z Bogdanką, tak żeby być w stuprocentowej gotowości do gry.
Sponsorem tytularnym rozgrywek, których wielki finał odbywać się będzie w stolicy Małopolski, jest firma TAURON Polska Energia. Sponsorami głównymi są PKO Bank Polski i DECATHLON.