Dwie najlepsze drużyny igrzysk w Paryżu poprowadzą Nikola Grbić i Andrea Giani, byłe siatkarskie gwiazdy, które łączy praca w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle.

Grbić i Giani byli wybitnymi siatkarzami. Serb ma w dorobku dwa tytuły wielkich imprez - największym było zdobycie w 2000 roku w Sydney olimpijskiego złota. Po drodze do tytułu reprezentacja byłej Jugosławii pokonała w półfinale Włochy 3:0, z Gianim w składzie. Był to rewanż za igrzyska sprzed czterech lat, kiedy na tym samym poziomie Włosi zwyciężyli Jugosłowian 3:1. Rok później mistrzowie olimpijscy okazali się najlepsi w mistrzostwach Europy, pokonując w finale Włochów, ale bez Gianiego.

Trener Francuzów medali zdobytych z reprezentacją Włoch ma znacznie więcej, bo trzy razy był mistrzem świata, cztery razy mistrzem Europy, ale brakuje mu olimpijskiego złota. Jego najlepszy wynik to dwa srebrne medale: w 1996 i 2004 roku. 

Po zakończeniu kariery zawodniczej, obaj wybitni siatkarze zostali trenerami. Z bardzo dobrymi efektami. Włoch z Modeną zdobył puchary CEV i Challenge, a to ostatnie osiągnięcie powtórzył z Weroną. Grbić ma mniej osiągnięć, jednak może poszczycić się zwycięstwem w Lidze Mistrzów z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.

Giani prowadził dotąd trzy reprezentacje: Słowenii, Niemiec i od dwóch lat Francji. Z tą ostatnią dwukrotnie wygrał Ligę Narodów - w 2022 i 2024 roku (po drodze pokonał Polskę), a ze Słoweńcami (2015 r.)  i Niemcami (2017) był wicemistrzem Europy. 

Grbić rok po zejściu z boiska jako zawodnik, objął reprezentację Serbii i już w pierwszym sezonie był drugi z Lidze Światowej, a rok później - w 2016 r. - jego podopieczni byli najlepsi w tych rozgrywkach. W 2017 roku Serbowie dotarli do półfinału mistrzostw Europy, w którym ulegli 2:3 Niemcom prowadzonym przez Gianiego. Z reprezentacją Polski 51-letni serbski szkoleniowiec dotarł do czterech finałów - w 2022 roku zdobył srebro mistrzostw świata, w ubiegłym sezonie wygrał Ligę Narodów i mistrzostwa Europy, no i teraz zagra w finale olimpijskim.

Grbić przed igrzyskami w Paryżu przedłużył kontrakt z PZPS na prowadzenie reprezentacji Polski, a Giani po zakończeniu turnieju olimpijskiego będzie prowadził ZAKSĘ.