Glenn Hoag: Final Six jest dla nas nieocenionym doświadczeniem
Kanada była skazywana na pożarcie w meczach z Rosją i Brazylią w turnieju Final Six Ligi Światowej. Podopieczni trenera Glenna Hoaga nie poddali się mistrzom olimpijskim, choć Rosja prowadziła już 2:0. Wygrali 3:2 i stoją przed szansą awansu do półfinału.
PlisLiga: Dla reprezentacji Kanady nowa formuła Ligi Światowej okazała się bardzo szczęśliwa. Co sądzi Pan o takim sposobie rywalizacji?
Glenn Hoag: Początkowo byłem bardzo sceptyczny. Zależało mi, aby nasza reprezentacja mogła mierzyć się z najlepszymi drużynami na świecie, ale także z zespołami na naszym poziomie. Ostatecznie wszystko dobrze się skończyło. Spotkania w grupie C były dla nas dużym doświadczeniem, a teraz w Argentynie staniemy naprzeciwko tak silnych drużyn.
- Czy przed rozpoczęciem rozrywek wierzył Pan, że polecicie na finały do Argentyny?
- Tak, to był główny cel na tę część sezonu reprezentacyjnego, ale musieliśmy bardzo ciężko pracować, aby tam się znaleźć.
- Który z meczów w fazie grupowej był dla Pana najtrudniejszy?
- Powiedziałbym, że te z początku rozgrywek, z Holandią i Portugalią, ponieważ nie mieliśmy zbyt wiele czasu, aby dobrze przygotować się do Ligi światowej. Poza tym, w drugim tygodniu, kontuzji doznał nasz podstawowy atakujący Gavin Schmitt.
- To wymusiło zmiany w zespole.
- Kontuzja Gavina zmusiła nas do dokonania korekty w wyjściowej szóstce, musieliśmy grać bardziej drużynowo. Cieszy mnie reakcja mojego zespołu. Dallas Soonias pokazał wielką dojrzałość. Wrócił do zespołu po kontuzji, ale naprawdę dobrze sobie poradził. Gavin nie jest jeszcze w 100% w formie i muszę wprowadzać go do gry bardzo ostrożnie. Myślę, że pojawi się na boisku, ale niestety nie jest jeszcze gotowy, by grać dwa ciężkie mecze pod rząd.
- Czy miał Pan okazję oglądać mecze z innych grup? Co sądzi Pan o finalistach? Który z zespołów zrobił na Panu największe wrażenie?
- Kilka z nich oglądałem. Moim zdaniem Brazylia będzie mocnym zespołem. Mają wprawdzie wielu nowych zawodników, ale ich system szkolenia jest na tyle dobry, że na ogólne wyniki zespołu, te zmiany znacznie nie wpływają. Myślę, że z meczu na mecz, będą grali coraz lepiej. Bardzo dobrze prezentuje się Bułgaria – widać, że rośnie w siłę. Amerykanie mają młodą drużynę, ale z wielkim potencjałem na przyszłość. Iran, z trenerem Julio Velasco, zrobił niesamowity postęp i prezentują coraz lepszą grę. Reprezentacja Polski wypadła w tym roku blado. Liga Światowa jest trudnym i wymagającym turniejem i ciężko jest w niego wejść po sezonie klubowym. Moim zdaniem, polska drużyna w początkowych meczach fazy grupowej, nie prezentowała swojego dobrego poziomu i to zapewne zaważyło o braku awansu do finału. Ogólnie oceniając Ligę Światową jest to turniej bardzo ciekawy i wymagający.
- Jakie były cele reprezentacji Kanady na argentyński finał? Gracie z bardzo wymagającymi przeciwnikami.
- Chcieliśmy zobaczyć, jak prezentujemy się na tle tak silnych drużyn jak Rosja czy Brazylia. To jest dla mnie bardzo ważny sprawdzian. Po nim będę widział, gdzie plasuje się moja ekipa. Z każdym rokiem jesteśmy coraz lepszym zespołem, bardziej dojrzałym. Mamy wielu młodych zawodników, którzy dopiero wchodzą do reprezentacji. Takie spotkania będą dla nas nieocenionym doświadczeniem. Z pewnością będziemy walczyć o każdą piłkę i będziemy starali się uzyskać jak najlepszy możliwy dla nas wynik.
- Jakie są Pańskie plany na resztę sezonu?
- W czasie kiedy u was są mistrzostwa Europy, my także mamy czempionat naszego kontynentu. Będziemy do niego przygotowywać się u siebie, w Vancouver. Planuję jednak na końcu sierpnia i początku września polecieć to Europy i tam rozegrać kilka towarzyskich spotkań.