Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wciąż bez awansu w Lidze Mistrzów
Nie udał się drużynie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle na mecz w Grecji w piątej kolejce Ligi Mistrzów. Obrońcy tytułu zaskakująco łatwo przegrali z Olympiakosem Pireus.
Kłopoty Grupy Azoty ZAKSY nie chcą się skończyć. Trzykrotny zwycięzca Ligi Mistrzów przegrał trzecie spotkanie w obecnej edycji - dwukrotnie pokonał go Ziraat Bank Ankara, lider grupy A, a teraz lepszy okazał się zajmujący ostatnią pozycję Olympiakos. Zespół prowadzony przez Tuomasa Sammelvuo wciąż przeżywa problemy kadrowe, bo kontuzje leczą Aleksander Śliwka, David Smith i Jakub Szymański. W weekend ZAKSA przegrała z Jastrzębskim Węglem, ale po zaciętej walce. Dlatego do Pireusu poleciała z nadziejami.
Niestety, gospodarze, którzy mają bardzo doświadczoną drużynę, z 39-letnim Salvadorem Hidalgo Olivą, o rok młodszym Draganem Travicą, 35-letnim Mitarem Tzouritzem, zagrali bardzo skutecznie i nadspodziewanie łatwo pokonali zespół z Kędzierzyna-Koźla. W dwóch pierwszych setach wicemistrzowie Polski nie mogli sobie poradzić z zagrywkami rywali, zwłaszcza w wykonaniu Olivy. W ZAKSIE duże problemy miał Daniel Chitigoi, którzy nie skończył żadnego z 11 ataków. Ale nie tylko młody Rumun stracił skuteczność, bo jego bardziej doświadczeni koledzy też stracili skuteczność.
Dopiero w trzecim secie było trochę więcej emocji. Kędzierzynianie odrobili trzypunktową stratę, ale w końcówce popsuli dwie kolejne zagrywki, a gospodarze, których prowadzi Daniel Castellani, nie zmarnowali szansy.
Po przegranej ZAKSA spadła na trzecie miejsce w grupie, za Olympiakos, który też ma sześć punktów, ale lepszy stosunek setów. W ostatniej kolejce - 17 stycznia - obrońca tytułu zagra w swojej hali z Knack Roeselare, a grecką drużynę czeka wyjazd do Ankary.