Grzegorz Kosok: dziękujemy wszystkim za wsparcie
- Zrobiliśmy wszystko żeby być na podium – stwierdził po wczorajszym zwycięstwie z Rosją w meczu o trzecie miejsce w mistrzostwach Europy, Grzegorz Kosok. Polski środkowy docenił też duży wkład kibiców w ten sukces.
Mistrzostwa Europy już za nami. Austria i Czechy okazały się być szczęśliwe dla podopiecznych Andrei Anastasiego, którzy choć bez czołowych polskich zawodników, to zdołali wywalczyć medal w tej imprezie. Wczoraj biało-czerwoni w imponującym stylu pokonali reprezentację Rosji. Grzegorz Kosok pojawił się na boisku w drugim secie zastępując słabiej spisującego się Piotra Nowakowskiego i była to zmiana udana. Polski środkowy przyznał, że w zwycięstwo nad Sborną wierzył od samego początku. - Ja to czułem już przed meczem. Graliśmy pierwszy sparing z nimi – wynik był taki sam i tam również wchodziłem w podobnym momencie na boisko – przyznał Kosok.
Mimo zwycięstwa w czterech setach w meczu było wiele emocji. - Trener na czasach mówił nam to co zawsze, żebyśmy grali tak, jak to zostało wcześniej ustalone. Szkoleniowiec starał się utrzymać nasze nerwy na wodzy w czasie spotkania – tłumaczył Kosok. Słowa Anastasiego jak widać trafiały do zawodników, którzy konsekwentnie realizowali założenia szkoleniowca. Cieszy również to, że po słabym meczu z Włochami, biało-czerwoni podnieśli się i do walki z Rosją przystąpili jak równy z równym. - Było szkoda tej konfrontacji z Włochami, ponieważ zagraliśmy dużo słabiej niż w spotkaniu z Rosjanami. Na pewno każdy miał po meczu w głowach te trudne chwile, ale to jest sport – trzeba żyć dalej, trzeba spojrzeć naprzód – stwierdził Kosok.
Polakom ta sztuka się udała, ale zespołowi rosyjskiemu już nie. Podopieczni Władimira Alekno w meczu z biało-czerwonymi zupełnie nie przypominali ekipy, która wygrała Ligę Światową. Przegrany półfinał z Serbią wyraźnie podciął im skrzydła. - Nie interesuje mnie co oni grali – mogli nawet tam stanąć i nic nie robić – przyznał środkowy podkreślając jednocześnie, że tak dobrego wyniku reprezentacji nie byłoby gdyby nie polscy kibice. - Ja jestem zadowolony, że my daliśmy z siebie wszystko też dla tych, którzy tutaj są, którzy przyjechali z Polski aby nas dopingować. Dziękujemy wszystkim za wsparcie, bo to czuć. W trudnych chwilach czuć, że ten tłum wspiera. Zrobiliśmy wszystko żeby być na podium – zakończył Kosok.