Grzegorz Kosok: godnie zakończyć sezon
Jastrzębski Węgiel wyrównał stan rywalizacji ze Skrą Bełchatów o brązowy medal PlusLigi, która ostatecznie rozstrzygnie się w środę 6 maja. - Zrobiliśmy wszystko by wygrać coś więcej, niż ten brąz - naszą drużynę - stwierdził środkowy górniczej drużyny podsumowując 4. starcie play off .
Wygrali coś więcej
Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy przed wszystkim po to, żeby zagrać jak team, wygrać coś więcej niż ten brąz - naszą drużynę, jedność i to, że nie poddajemy się w żadnym momencie. Obudziliśmy w sobie głód gry, ducha walki. Oby to trwało także w tym piątym starciu i skończyło się tak, jak byśmy chcieli.
Teraz albo nigdy
Wcześniej było z tym ciężko. Teraz w zasadzie stwierdziliśmy, że nie mamy nic do stracenia i idziemy na całość albo wcale. Albo piłka spadnie pod nogi i będzie taki soczysty blok, że cała hala krzyknie „uuu”, albo to my zdobędziemy punkt. Powiedzieliśmy sobie, że nie ma półśrodków, że wszystko co robimy, robimy na „maksa i przede wszystkich dla siebie, dla nas wszystkich - żeby godnie zakończyć sezon. Staramy się skupić na każdym kolejnym punkcie, secie, na tym co tu i teraz. I to chyba aktualnie jest naszym plusem.
Z „byka” i jazda
Na piąty mecz pojedziemy z głowami w górze, bo po pierwszych dwóch pojedynkach nastroje w szatni były dość średnie. Po trzecim było trochę lepiej, aczkolwiek dalej to Skra miała przewagę, a my musieliśmy ich gonić.
Teraz „z byka” i jazda! A mówiąc poważnie, na pewno będzie to ciężka przeprawa. Może po tych dwóch wygranych będziemy mieli, przynajmniej teoretycznie, jakąś minimalną przewagę psychologiczną, ale nie sądzę, aby miała ona jakikolwiek wpływ na przebieg meczu. Musimy skupić się na tym jedynym spotkaniu, nie myśleć o tym co było, ale zacząć od zera. Absolutnie, nawet przez moment nie możemy pomyśleć, że rywalizacja skończy się sama, nie możemy podejść do niej zbyt pewnie, ale raczej tak, jak do tej czwartej odsłony - że dalej to my jesteśmy w tyle i to my musimy wygrać.
Powrót do listy