Grzegorz Łomacz: cały czas bojowo
- Zregenerowałem się i pełny pozytywnej energii przyjechałem na kadrę - mówi Grzegorz Łomacz, rozgrywający PGE Skry i reprezentacji Polski. Mistrzowie świata przygotowują się do sezonu 2019, który zainagurują w piątek w Gliwicach meczem z Niemcami.
Pochwalisz się, gdzie byłeś na wakacjach?
Wakacje spędziłem po części w Gdańsku, a trochę też w domu rodzinnym. Na pewno wypocząłem, bo był to w miarę długi urlop - około trzech tygodni. Zregenerowałem się i pełny pozytywnej energii przyjechałem na kadrę.
Miło było wrócić do grupy, z którą w ubiegłym sezonie wywalczyłeś mistrzostwo świata?
Jak najbardziej. Atmosfera jest dalej taka sama, jak była. Każdy ciężko pracuje, ale z uśmiechem na twarzy.
Tajne metody Vitala Heynena dają się wam już we znaki?
Trochę się dały. Na pewno nie jest nudno, jak zawsze u Vitala. Myślę, że tak zostanie już do końca.
Celem numer jeden będą kwalifikacje olimpijskie?
Na pewno będzie to cel nadrzędny na to lato. Kwalifikacje olimpijskie to priorytet.
W kadrze jest kilka nowych twarzy. Z tego, co mówił Kuba Kochanowski, przyjęliście nowych siatkarzy bardzo dobrze.
Mamy nadzieję, że nowi zawodnicy czują się bardzo dobrze. Po raz pierwszy jest taka liczna grupa, ale każdego przyjęliśmy z otwartymi rękami i myślę, że dalej będzie to dobrze wyglądało.
Dołączy do was również Wilfredo Leon...
Jest jednym z najlepszych siatkarzy na świecie, to jest oczywiste. Był z nami już w poprzednim sezonie przez kilka dni w Zakopanem i po części wkomponował się już w grupę. Gdy do nas dołączy, przyjmiemy go tak samo, jak każdego innego zawodnika kadry.
Jak się czujesz fizycznie? Za tobą wymagający sezon ligowy...
Teraz mieliśmy trochę wolnego czas na regenerację i odpoczynek. Na pewno sporo nam to dało i naprawdę na razie nie czuję zmęczenia.
Czyli do października nastroje będą bojowe?
Tak, a od października dalej będzie bojowo, bo wracamy przecież do rozgrywek ligowych.
Powrót do listy