Grzegorz Łomacz w drodze do elity PlusLigi!
Grzegorz Łomacz, rozgrywający PGE GiEK Skra Bełchatów, jest piątym siatkarzem w historii, który wejdzie do elitarnego klubu 500. Po trzech kolejkach sezonu 2024/2025 ma na koncie 499 meczów w PlusLidze, a jubileuszowy ma rozegrać w środę przeciwko BOGDANCE LUK-owi w Lublinie.
W 25-letniej historii profesjonalnych rozgrywek siatkarzy pod szyldem Polskiej Ligi Siatkówki tylko trzech zawodników rozegrało ponad pół tysiąca spotkań. Najwięcej - 555 - ma na koncie Michał Ruciak, drugi jest Paweł Woicki (543), a trzeci Mariusz Wlazły (508). Wszystko wskazuje, że ten ostatni straci wkrótce miejsce na podium, bowiem w czwartej kolejce 500. mecz powinien zaliczyć Łomacz, zaś w 13. powinien wyprzedzić legendę PGE GiEK Skry.
Łomacz pochodzi z Ostrołęki, gdzie w klubie Olimp uczył się grać w siatkówkę. Następnie trafił do MOS-u Wola Warszawa, by w 2006 roku znaleźć się w kadrze J.W. Construction AZS-u Politechniki Warszawa. Został zmiennikiem Pavla Chudika, a na debiut czekał do trzeciej serii. 30 grudnia warszawski zespół zmierzył się w swojej hali z Mostostalem-Azoty Kędzierzyn-Koźle, przegrywając 1:3. W trzecim secie 19-letni wówczas rozgrywający, mistrz Europy kadetów z 2005 roku, pojawił się na boisku. W sumie w pierwszym sezonie zagrał w 24 spotkaniach, a jego zespół zajął ósme miejsce.
Kolejne rozgrywki Łomacz zaczął już jako gracz Jastrzębskiego Węgla, w którym spędził cztery lata, dwa razy kończąc sezon na podium - w 2009 roku na trzecim miejscu, a rok później na drugim. Zdobył też Puchar Polski (2010). W klubie z Jastrzębia-Zdroju rozegrał 100. mecz w lidze. W pierwszej kolejce pojechał do Warszawy, gdzie jastrzębianie przegrali 1:3.
Mecz nr 100
Lata 2011-2014 nasz jubilat spędził w Lotosie Treflu Gdańsk, po czym przeniósł się do Cuprum Lubin. W tym zespole świętował 200. występ w PlusLidze. Miało to miejsce 12. kolejce, kiedy jego zespół grał w Będzinie z MKS-em, wygrywając 3:1.
Mecz nr 200
Od sezonu 2017/2018 broni barw PGE GiEK Skry Bełchatów. - Szukaliśmy solidnego rozgrywającego na długie lata, a takim był właśnie Łomacz - wspomina Konrad Piechocki, były prezes PGE Skry. Zadanie Łomacz miał trudne, bo przyszło mu zastąpić świetnego wówczas Nicolasa Uriarte. Zrobił to w znakomitym stylu, prowadząc nowy zespół do mistrzostwa Polski, jak się okazało, jedynego w karierze. Po drodze - w 18. serii - zagrał po raz 300. w PlusLidze, a było to 21 stycznia 2018 roku w Bełchatowie. Jubileusze nie udawały się, gdy aktualne zespoły Łomacza grały z poprzednimi. Tak było przy 100.i 300., bo Jastrzębski Węgiel wygrał 3:2.
Mecz nr 300
Fatum zostało przełamane w ostatni okrągłym występie, czyli nr 400. PGE GiEK Skra wybrała się w pierwszej kolejce sezonu 2021/2022 do Lubina (4 października) i pokonała Cuprum 3:1.
Mecz nr 400
W sumie Łomacz rozgrywa w PlusLidze 19. sezon. W dotychczasowych 499 meczach zdobył 561 punktów (144 po asach i 2654 blokiem). Jego rekordy punktowe to 8 pkt. w spotkaniu Lotosu Trefla z Indykpolem AZS-em Olsztyn w sezonie 2011/2012.
Dużo więcej sukcesów niż w klubach Łomacz odniósł z reprezentacją Polski. Ich ukoronowaniem było olimpijskie srebro zdobyte w Paryżu (na zdjęciu Rafała Oleksiewicza). W dorobku ma też mistrzostwo (w 2018 roku) i wicemistrzostwo świata (2022), złoto i brąz mistrzostw Europy (2023 i 2021), triumf w Lidze Narodów.
- Grzesiek Łomacz to bardzo solidny rozgrywający z dobrą głową - ocenia Wojciech Drzyzga, ekspert Polsatu Sport i były reprezentacyjny rozgrywający. - Przy mnie Grzesiek to master klasa - śmieje się. I dodaje: - Pamiętam, jak zaczynał karierę w Politechnice i muszę przyznać, że nie przypuszczałem wtedy, że zrobi taką karierę. Mimo że nie ma zbyt dobrych warunków, osiągnął wszystko dzięki pracowitości i charakterowi. Jest szanowany i lubiany przez kolegów. Cenię u niego solidność, powtarzalność i umiejętność przetrzymania trudnych chwil. W reprezentacji był zawsze numerem dwa, ale to też trzeba potrafić . Ukoronowaniem kariery Grześka jest srebrny medal olimpijski. Choć z drugiej strony jeszcze nie kończy gry w siatkówkę.
Powrót do listy