Grzegorz Pająk: jesteśmy lepszym zespołem, niż na początku sezonu
- ZAKSA z meczu na mecz ustanawia nowy rekord wygranych z rzędu i jadąc na spotkanie rewanżowe do Kędzierzyna-Koźla nie myślę o niczym innym, niż o sprawieniu niespodzianki i przerwaniu tej serii. Zadanie ekstratrudne, ale jesteśmy lepszym zespołem, niż na początku ligi i będziemy starali się pokazać z jeszcze lepszej strony – deklaruje Grzegorz Pająk, kapitan Aluronu Virtu Warty Zawiercie, przed pierwszym w 2018 roku i w rundzie rewanżowej wyjazdowym starciem beniaminka z mistrzami Polski.
ALURON VIRTU WARTA ZAWIERCIE: W 2018 rok wchodzicie mocnym akcentem – meczem z niepokonaną w serii rekordowych w zawodowej lidze 15 ligowych spotkań ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Wygląda na to, że w Polsce mistrzowie kraju nadal nie mają sobie równych?
GRZEGORZ PAJĄK: Dokładnie tak. ZAKSA od dwóch sezonów nie ma sobie równych na polskim podwórku. W tym sezonie z meczu na mecz ustanawiają nowy rekord wygranych z rzędu i jadąc na spotkanie rewanżowe do Kędzierzyna-Koźla nie myślę o niczym innym, niż o sprawieniu niespodzianki i przerwaniu tej serii. Zadanie ekstratrudne, ale pamiętajmy, że każda seria kiedyś się kończy.
ALURON VIRTU WARTA ZAWIERCIE: 2017 rok zakończyliście na wysokim, 10. miejscu w tabeli PlusLigi. Teraz przed wami znowu przetestowane już na starcie rozgrywek rywalizacje z praktycznie całą ligową czołówką.
GRZEGORZ PAJĄK: W poprzedniej rundzie graliśmy z tymi zespołami ze słabym skutkiem. Jedynie z Asseco Resovią Rzeszów udało się nam wygrać. Wtedy byliśmy jeszcze drużyną w trakcie budowy, szukajacą swojej tożsamości. Spotkało nas też sporo problemów zdrowotnych. Teraz po całej rundzie mogę szczerze powiedzieć, że jesteśmy lepszym zespołem i na pewno będziemy starali się pokazać z jeszcze lepszej strony. Dodam, że druga runda jest trudniejsza.
ALURON VIRTU WARTA ZAWIERCIE: W pierwszym meczu z ZAKSĄ przegraliście u siebie 1:3, po zaciętej walce w każdym z setów. Był to plusligowy debiut Aluronu Virtu Warty Zawiercie. Będzie wam łatwiej ze względu na to, że powoli znacie już swoją – jako drużyny – wartość w siatkarskiej elicie?
GRZEGORZ PAJĄK: Na pewno jesteśmy lepszym zespołem, niż na początku ligi i w każdym z setów będziemy chcieli to zaprezentować na boisku, nie tylko w najbliższym starciu.
ALURON VIRTU WARTA ZAWIERCIE: Zarówno pan – choćby odbierając nagrodę MVP na zakończenie roku – jak i Grzegorz Bociek w ostatnich meczach prezentowaliście wysoką formę. Może to dobry moment, by spróbować nieco przypomnieć o sobie byłemu pracodawcy i kibicom w Kędzierzynie-Koźlu?
GRZEGORZ PAJĄK: Dziękuję za miłe słowa. Nie byłoby widać naszej dobrej dyspozycji, gdyby nie reszta chłopaków na parkiecie. Bardzo ciężko razem pracujemy na sukces całej ekipy i tylko taki sukces jest dla nas ważny.