Grzegorz Pilarz: jedziemy po punkty
Grzegorz Pilarz pamięta o przegranym meczu z Jastrzębskim Węglem, ale myślami jest już przy kolejnych spotkaniach. Na bielszczan czekają trudni przeciwnicy: w Rzeszowie i Olsztynie. Już 19 października odbędzie się spotkanie w Bielsku-Białej: BBTS spotka się z AZS Politechniką Warszawską.
- Mecz w Jastrzębiu drużynie BBTS Bielsko-Biała po prostu nie wyszedł. W pierwszym secie widzieliśmy walkę. Co stało się potem?
Grzegorz Pilarz: Ten mecz był w naszym wykonaniu po prostu słaby. Bardzo duża ilość błędów własnych sprawiła, że grało się bardzo trudno. Oczywiście, trzeba wziąć pod uwagę klasę przeciwnika, który stał po drugiej stronie siatki. Przed nami sporo pracy na treningach, aby z meczu na mecz nasza gra wyglądała coraz lepiej, aby na boisku było widać walkę, a w naszych oczach ogień! Tego nam zabrakło i nad tym będziemy pracować cały sezon!
- Czeka was teraz bardzo trudny wyjazd. Jaką zdobycz chcecie przywieźć do Bielska?
- Najbliższe spotkanie zagramy w Rzeszowie z wicemistrzem Polski. Będzie to jeden z najtrudniejszych meczów w sezonie. W hali na Podpromiu gra się bardzo ciężko, ale jestem przekonany, że jeśli będziemy walczyć, możemy sprawić sobie oraz naszym kibicom małą niespodziankę. Prosto z Rzeszowa jedziemy do Olsztyna. W Uranii, tak jak w Rzeszowie, będziemy walczyć o punkty. Nie dzielimy zespołów na mocniejsze i słabsze. Każdy mecz traktujemy jak nowe rozdanie, wierząc, że każdy może przynieść ciekawe rozstrzygnięcie. Jedziemy po punkty i wierzę, że je przywieziemy.
- Pierwszy mecz w Bielsku rozegrany zostanie 19 października. Przeciwnikiem BBTS-u będzie AZS Politechnika Warszawska. Czego się spodziewacie?
- Ten mecz będzie szczególny, bo będzie pierwszym zagranym przed naszą publicznością. Staniemy na głowie, aby było to interesujące spotkanie i aby punkty zostały w Bielsku.
- Wojciech Ferens mówił niedawno, że największym atutem BBTS-u jest gra na siatce. Jesteś podobnego zdania?
- Gra na siatce powinna być naszą bardzo mocną stroną. Jesteśmy też mocni w ataku i na zagrywce, choć w pierwszym meczu w Jastrzębiu tego nie pokazaliśmy. Chcemy w każdym elemencie prezentować się solidnie, a sezon jest długi, zatem przed nami wiele ciężkiej pracy.
- Jak ma się „team spirit”?
- Atmosfera była, jest i będzie dobra. Mamy zespół, który pracuje i wspiera się cały czas. Jestem pewien, że w tym sezonie każdy jest bardzo potrzebny zarówno na boisku, jak i poza nim. Tworzymy fajny kolektyw młodych ludzi, którzy postawili przed sobą konkretny cel i będą do niego dążyć za wszelką cenę.