Grzegorz Słaby: czeka nas bardzo trudny pojedynek
W środę 18 listopada siatkarze GKS-u Katowice rozegrają zaległe spotkanie 5. kolejki PlusLigi z Cuprum Lubin. Mecz rozpocznie się o godzinie 17:30.
Chyba nikt nie spodziewał się, że GKS Katowice wróci do grania w PlusLidze po drugiej z rzędu kwarantannie zdrowotnej w takim stylu. Katowicki klub w efektownym stylu pokonał na wyjeździe Cerrad Enea Czarnych Radom 3:0, ani na moment nie oddając faworyzowanym rywalom pola. Kapitalnie zagrała cała drużyna Grzegorza Słabego, a nagrodę MVP za swój występ otrzymał przyjmujący Kamil Kwasowski. Trener podkreślał, że to olbrzymi sukces zespołu ciężko pracującego po powrocie z izolacji, a także sztabu szkoleniowego, który zrobił wszystko, by należycie przygotować drużynę do boju w Radomiu.
- Wszyscy wiedzieli, że na zwycięstwa GKS-u Katowice pracuje wielu ludzi na co dzień będących może trochę w cieniu. I oni zasługują na to, by wyjść z tego cienia. W takich chwilach szczególnie należy ich docenić - podkreślał Grzegorz Słaby.
Przed meczem w Radomiu można było mieć obawy o kondycję siatkarzy GKS-u i ich faktyczne możliwości po długim rozbracie z siatkówką, ale okazało się, że ogromny głód siatkówki katowickich zawodników przełożył się w stu procentach na przebieg spotkania. - Z czasem zdominowaliśmy rywala w każdym elemencie i myślę, że trochę zaskoczyliśmy radomian naszą zagrywką, a także dyspozycją, wolą walki, głodem gry i generalnie samej siatkówki. Dużo elementów zaczęło jednocześnie funkcjonować po naszej stronie i daliśmy radę. Gdybyśmy musieli grać na przykład pięć setów, mogłoby być ciężko, ale na szczęście tak nie było - dodawał Kamil Kwasowski, jeden z autorów głośnego w całej siatkarskiej Polsce zwycięstwa. Tak widowiskowy mecz w wykonaniu siatkarskiej GieKSy z pewnością podbuduje morale ekipy, która w najbliższą środę mierzy się z wymagającym przeciwnikiem, Cuprum Lubin prowadzonym przez brazylijskiego trenera Marcelo Fronckowiaka.
Środowi rywale GieKSy po 10 rozegranych meczach tego sezonu zajmują 13., przedostatnie miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 4 punktów i jedną wygraną na koncie (3:0 z Indykpol AZS-em Olsztyn). W ostatnim meczu lubinianie ulegli w trzech setach Jastrzębskiemu Węglowi, co oznacza, że w Katowicach goście będą szukali każdej okazji do zdobycia punktów do tabeli. Trener GieKSy przestrzega przed lekceważeniem rywala. - Cuprum Lubin to zespół, który od samego początku sezonu gra bardzo dobrą, poukładaną siatkówkę i nie zasługuje na tak niską pozycję w tabeli. Uważam, że mieli do tej pory bardzo dużo pecha, bo swoje najlepsze spotkania rozgrywali z ligowym topem, a słabsze mecze grali z niżej notowanymi rywalami. Czeka nas bardzo trudny pojedynek i to nie podlega żadnej wątpliwości - mówił Grzegorz Słaby.
W szeregach rywala nalezy zwrócić szczególną uwagę na kolumbijskiego atakującego Ronalda Jimeneza, drugiego najskuteczniejszego gracza ligi (162 punkty), a także na Portugalczyka Miguela Tavaresa Rodriguesa, jednego z ciekawszych rozgrywających PlusLigi. W składzie Cuprum znajdziemy naszego byłego siatkarza Pawła Pietraszkę, ponadto nasz libero Dustin Watten miał okazję występować wraz z Jimenezem w barwach fińskiego klubu Raision Lomiu.