Gundars Celitans: Dynamo nie ma słabych punktów
Środa będzie niezmiernie ważnym dniem dla mistrzów Polski. Los w tym sezonie nie rozpieszcza Skry Bełchatów, bo podopieczni trenera Daniela Castellaniego w pierwszej rundzie play-off trafili na Dynamo Moskwa. Rosjanie są jednym z najmocniejszych zespołów w Europie. Gundars Celitans, który na co dzień występuje w lidze rosyjskiej o najsilniejszych punktach tego zespołu mówi krótko: Połtawski, Wołkow i Dante. Nieszczęście bełchatowian polega na tym, że mimo drobnych kłopotów zdrowotnych cała trójka zagra w tym spotkaniu.
W szesnastej kolejce rosyjskiej Superligi, która została rozegrana 4 lutego Dynamo Moskwa na własnym terenie podejmowało Lokomotiw Biełgorod i wygrało 3:1. - Dynamo jest bardzo dobrym i silnym zespołem. Graliśmy przy ich publiczności i było nam naprawdę ciężko. Uważam, że zagraliśmy niezły mecz, ale to nie wystarczyło. Może w tym momencie nie byliśmy gotowi na zwycięstwo. Mam nadzieję, że uda nam się odegrać w play-off'ach - mówił atakujący Lokomotiwu Biełgorod Gundars Celitans.Siatkarz pochodzący z Łotwy jest jednym z najmłodszych zawodników w swoim zespole. Jednak zapewnia, że nie czuje żadnego obciążenia. Nie sądzi również, aby to miało wpływ na końcowy rezultat tego pojedynku. - To prawda jestem jednym z najmłodszych siatkarzy w podstawowej siódemce, ale muszę powiedzieć, że nie czuję żadnej presji i tym się tłumaczyć nie będę. Mamy bardzo doświadczonych zawodników, którzy są bardzo dobrze do mnie nastawieni i świetnie się razem dogadujemy - kontynuował zawodnik.
Gundars mimo, że w tym spotkaniu zdobył siedemnaście punktów, to bardzo krytycznie ocenia swoją postawę. - Zawsze kiedy przegrywamy mam wrażenie, że to moja wina. Gdybym w tym meczu może zagrał trochę lepiej, to mielibyśmy większe szanse, ale taki jest sport. Ktoś musi wygrać i ktoś musi przegrać.
- Z Dynamem trzeba ryzykować - mówi siatkarz zapytany o receptę na pokonanie mistrza Rosji. - Ważną rzeczą jest, aby zagrać dobrze zagrywką i w przyjęciu.
Doskonale wie co mówi, bo siatkarzom ze stolicy napsuł sporo krwi. Podopieczni Daniele Bagnoliego drżeli, gdy atakujący Lokomotiwu pojawiał się na zagrywce. W całym spotkaniu posłał najwięcej asów - cztery. - Najsilniejsze punkty Dynama? Połtawski, Wołkow i Dante. Oni stanowią motor napędowy tego zespołu. Nie wydaje mi się, aby mieli jakieś słabe elementy - uważa Celitans.
Drużyna Lokomotiwu w kolejnym spotkaniu, które zostało rozegrane zaledwie kilka dni później nie dała już szans innej bardzo mocnej ekipie - Iskrze Odincowo. "Kolejowi" potrzebowali trzech setów, aby rozprawić się z przeciwnikami. - Przed meczem z Iskrą praktycznie nic nie zmienialiśmy. Dokładnie oglądaliśmy na video ich grę. Później po prostu wykonywaliśmy wszystko najlepiej jak potrafimy, a to przyniosło efekty. Poprawiliśmy trochę przyjęcie, bo zmieniliśmy Chtieja z Kosariewem w podstawowym składzie.
Łotysz niedawno, bo przy okazji spotkania AZS UWM Olsztyn - Lokomotiw Biełgorod odwiedził Polskę. - W Olsztynie bardzo mi się podobało. Nie mieliśmy za wiele czasu, ale z tego co zauważyłem, jest to bardzo czyste miasto. Duże wrażenie zrobiła też na mnie hala pełna kibiców. To było super - zakończył gracz. Powrót do listy