György Grozer: w niedzielę inna drużyna
Debiutu w tegorocznych mistrzostwach świata, reprezentacja Niemiec nie zaliczy do udanych. Podopieczni Raula Lozano, którzy w ostatnim meczu przed turniejem, pokonali Brazylię 3:0, w sobotni wieczór musieli uznać wyższość reprezentacji Serbii. Siatkarze z Bałkanów, dość łatwo wygrali mecz, pokazując w trzecim secie Niemcom, na czym polega siatkarskie rzemiosło. Mimo największej ilości zdobytych punktów w sobotnim meczu, György Grozer musiał przełknąć gorycz porażki.
PlusLiga: Nie udało Wam się wygrać spotkania z reprezentacją Serbii. Co według Ciebie było przyczyną porażki?
György Grozer: -Myślę, że największym problemem było to, że nie zaprezentowaliśmy się w tym spotkaniu, tak jak potrafimy, tak jak graliśmy przeciwko Brazylii. Dzisiaj zagraliśmy bardzo źle blokiem i w obronie. Coś, co było naszą mocną stroną w ostatnich meczach, dzisiaj w spotkaniu z Serbią nie istniało.
- Po sparingowych spotkaniach z Brazylią, po dwóch wygranych z mistrzami świata, można było oczekiwać od Waszej drużyny lepszej gry. Można było liczyć nawet na wygraną.
- Dzisiaj wszyscy wyszliśmy na boisko bardzo zdenerwowani. Jesteśmy młodą drużyną, mało ograną na tak wielkich imprezach. Przed tym turniejem bardzo dobrze się przygotowywaliśmy. Zagraliśmy dobre mecze przeciwko Rosji, Włochom i Bazylii i dziś naprawdę nie umieliśmy pokazać tego, co potrafimy grać.
- W niedzielę zagracie z reprezentacją Polski, która w sobotę wygrała z Kanadą 3:0. Jak będziecie się do tego meczu przygotowywać?
- Musimy zmienić troszeczkę nasze nastawienie mentalne, musimy wzmocnić się psychicznie. Mimo że do jutrzejszego meczu zostało niewiele czasu, mam nadzieję, że uda nam się poprawić te elementy, w których byliśmy słabsi w meczu z Serbami. Musimy się dobrze wyspać i myślę, że obudzi się zupełnie nowa drużyna.
- Czy głośna i mocno dopingująca swoją drużynę tak liczna polska publiczność, nie będzie Wam przeszkadzać?
- Nie. Graliśmy już przed polską publicznością w tegorocznej edycji Ligi Światowej i to nam nie przeszkadzało. Sam muszę przyznać, że lubię grać przed taką publiką, to mnie bardzo motywuje. Ważne, abyśmy przed meczem z Polakami, wyszli na boisko z innym nastawieniem.
- Kto zatem wygra spotkanie między Niemcami a Polską?
- Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Obie drużyny są bardzo dobre i każdą stać na zwycięstwo w meczu. Zobaczymy w niedzielę wieczorem, kto będzie zwycięzcą, a kto pokonanym.