Aktualności

Hernan: to było niesamowite

Hiszpański rozgrywający Guillermo Hernan tydzień temu zainaugurował swoją karierę w PlusLidze. Już w drugim spotkaniu, poprowadził drużynę do zwycięstwa Tytanem AZS Częstochowa, za co został wyróżniony nagrodą MVP.- To zwycięstwo jest dla nas ważne i na pewno wpływa pozytywnie- powiedział.

PlusLiga: Pewnie wygraliście z zespołem, który w pierwszej kolejce zaskoczył swoim zwycięstwem nad Jastrzębskim Węglem. Dobry początek...
Guillermo Hernan: Zgadza się. Czuję się bardzo dobrze, wręcz świetnie. Graliśmy naprawdę dobrą siatkówkę. Trenujemy ciężko po to, by ta gra wyglądała coraz lepiej. Mamy za sobą kilka tygodni treningów. Postępy zaczynają być widoczne. Jest to nowa drużyna, do Olsztyna przyszło wielu nowych zawodników. Potrzebujemy czasu, by zgrać się i grać razem dobrze, nie popełniając wielu błędów. Cieszy, że można było to zobaczyć już w meczu z Częstochową.

- Pierwszy raz w tym sezonie zagraliście przed własną publicznością. Jak podobała Ci się atmosfera wytworzona przez olsztyńskich kibiców?
- To było niesamowite. Przyszło wielu kibiców. Bez nich grałoby się trudniej. Ich obecność pomogła nam w zwycięstwie. Czuliśmy to wsparcie i grało nam się przy tym świetnie.

- W Twoim kraju siatkówka również jest popularnym sportem? Hale są zapełnione kibicami?
- Tak, ale na pewno nie tak jak w Polsce. Tutaj jest wspaniale, niewiarygodnie. Mam nadzieję, że nasze zwycięstwo było miłą niespodzianką dla tych kibiców, którzy przyszli nas wspierać. Postaramy się, by mogli częściej oglądać taką dobrą grę.

- W środę gracie w Warszawie, w weekend jednak ponownie u siebie z Delectą Bydgoszcz. Podopieczni Piotra Makowskiego są trudnym rywalem, w sparingach odnieśli nad Wami zwycięstwo aż trzy razy.
- Jest to bardzo dobry zespół, potrafi walczyć. My jesteśmy młodszą drużyną, ale duch walki również nie jest nam obcy. Wiemy, że Delecta ma wspaniałych zawodników, którzy grają dobrze. Mam jednak nadzieję, że w końcu zagramy lepiej od nich i to my odniesiemy zwycięstwo. Najpierw jednak nas czeka również trudne zadanie w Warszawie.

Powrót do listy