Hidalgo Oliva: W półfinale zadecydowały niuanse
ZAKSA Kędzierzyn Koźle pokonała drużynę Jastrzębskiego Węgla 3:1 w pierwszym półfinale pucharu Polski. – Rywale w decydujących momentach potrafili wykorzystać swoje szansę – przyznał po meczu przyjmujący jastrzębian, Hidalgo Oliva.
PLUSLIGA.PL: Po zaciętym spotkaniu półfinałowym ostatecznie musieliście uznać wyższość ZAKSY Kędzierzyn – Koźle. Jak możesz podsumować wasz ostatni mecz w pucharze Polski?
HIDALGO OLIVA: - Mogę przyznać, że zagraliśmy bardzo dobry mecz i możemy być zadowoleni ze swojej postawy. Niestety w naszej grze pojawiały się drobne pomyłki i co najgorsze zdarzały nam się one wtedy, kiedy absolutnie nie mogliśmy sobie na nie pozwolić. Nasi rywale wykorzystali te błędy i w decydujących momentach zagrali na odpowiednim poziomie. Trzy pierwsze sety były bardzo wyrównane i ciężko było wskazać, która drużyna ma przewagę. W czwartej partii zagraliśmy już słabiej, zaczęliśmy popełniać dużo błędów co widać po wyniku. Nasi rywale zagrali dobrze, ale przede wszystkim potrafili wykorzystać swoje szanse. Trzeba podkreślić, że ZAKSA dysponuje dużym budżetem i ma bardzo wyrównany skład. Trener De Giorgi ma dużą możliwość rotowania składem. My jesteśmy w nieco innej sytuacji – szczególnie, że w naszym zespole brakuje dwóch kontuzjowanych graczy. Mimo tego daliśmy dzisiaj z siebie wszystko, zawalczyliśmy i mam nadzieję, że zostawiliśmy pozytywne wrażenie.
Patrząc na przebieg meczu najbardziej szkoda trzeciego seta, kiedy prowadziliście 21:19, aby ostatecznie ulec na przewagi 25:27. Co zadecydowało o porażce w końcówce partii?
HIDALGO OLIVA: - Jeśli chodzi o trzeci set, to podobnie jak w całym meczu zadecydowały niuanse – jedna, dwie akcje. To były drobne błędy, ale ogromnie kosztowne. Jak grasz z takim zespołem jak ZAKSA Kędzierzyn – Koźle musisz być cały czas maksymalnie skoncentrowany. Jeśli po drugiej stronie siatki stoi aktualny mistrz Polski to nie możesz pozwolić sobie nawet na najmniejszą pomyłkę jeśli chcesz walczyć o zwycięstwo. Dzisiaj zagraliśmy dobrze, ale jednak czegoś zabrakło, a nasi rywale potrafili wykorzystać swoje szanse. Dużą przewagę dał im wcześniej wspomniany szeroki skład. W słabszy momentach trener od razu mógł zareagować i dokonać zmiany. Jestem dumny z postawy mojego zespołu za to, że postawiliśmy się rywalom. Teraz musimy mocno pracować, aby utrzymać taki poziom gry, wprowadzając drobne korekty.
Wasza postawa w pucharze Polski stanowi wyraźny sygnał dla rywali, że jesteście zespołem, który może walczyć o najwyższe cele.
HIDALGO OLIVA: - To prawda, a szczególnie, że już od pewnego czasu prezentujemy określony poziom. Praktycznie od początku sezonu jesteśmy w czołówce, a od kilku kolejek zajmujemy czwarte miejsce w ligowej tabeli. Kilku rywali zdołało się już przekonać o tym, że stworzyliśmy groźny i mocny zespół. Mogę powiedzieć, że nasz trener Mark Lebedew wykonał świetną pracę. Nasza praca przynosi oczekiwane rezultaty bo z meczu na mecz gramy coraz lepszą siatkówkę. Oczywiście cały czas zależy nam na tym, aby poprawiać pewne elementy. Obecność w półfinale pucharu Polski na pewno potwierdza, że jesteśmy zespołem, który stać na walkę o strefę medalową. Ciężko być zadowolonym po przegranej w półfinale turnieju, ale to jeszcze nie jest koniec walki w tym sezonie.
Na koniec chciałbym zapytać kto twoim zdaniem sięgnie jutro we Wrocławiu po trofeum?
HIDALGO OLIVA: - Moim zdaniem ciężko tutaj pokusić się o jakieś prognozy. Szansę są wyrównane i każdy wynik jest możliwy. Wystarczy spojrzeć na to jak niewiele brakowało, aby nasz mecz zakończył się w diametralnie inny sposób. W trzecim secie mogliśmy pójść za ciosem, wyjść na prowadzenie i być może teraz to my bylibyśmy na miejscu ZAKSY. Odnosząc się do finału duży wpływ na pewno będzie miało to jak przebiegnie drugi półfinał. Zawodnicy z Kędzierzyna Koźle mają za sobą ciężki, czterosetowy mecz. Zobaczymy po jakim meczu w finale zameldują się ich rywale. Wiele zależy od pracy trenerów i przygotowanej taktyki bo to jest ogromnie ważny element na tym poziomie. Jutro zadecyduje dyspozycja dnia, oba zespoły będą mieć pięćdziesiąt procent szans, ale zwycięzca może być tylko jeden.
Powrót do listy