Hit PlusLigi: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PGE Skra Bełchatów 3:2
Hitowo zapowiadające się starcie w Kędzierzynie-Koźlu pomiędzy miejscową Grupą Azoty ZAKSĄ i PGE Skrą Bełchatów obfitowało w wiele zwrotów akcji, jak przystało na najlepsze drużyny w Lidze Mistrzów Świata. Drużyny rozegrały pięć dość wyrównanych setów. Mistrzowie Polski zwyciężyli 3:2 (22:25, 25:23, 25:13, 26:28, 15:7). MVP został wybrany Aleksander Śliwka. Kędzierzynianie to w dalszym ciągu jedyna niepokonana ekipa w PlusLidze!
W dotychczasowych potyczkach w Lidze Mistrzów Świata lepszym bilansem może się pochwalić PGE Skra, która wygrała 30 z 54 starć z kędzierzynianami. W pierwszej rundzie tego sezonu to ZAKSA była górą, zwyciężając 3:1 w Bełchatowie.
Pierwszą partię spotkania od pewnego ataku z szóstej strefy rozpoczął Kamil Semeniuk 1:0. W kolejnych akcjach zespoły grały punkt za punkt 3:3. Chwilę później zespół gości przy zagrywce Milada Ebadipoura zbudowali dwupunktową przewagę 8:6. Kędzierzynianie musieli odrabiać straty. Zespół próbował poderwać do walki Aleksander Śliwka 9:11. Warto podkreślić, że w drużynie PGE Skry bardzo dobrze funkcjonował blok 12:9 i 14:11. W dalszej części bełchatowianie kontynuowali swoją dobrą, a przede wszystkim skuteczną grę 20:17 i 21:18. ZAKSA nie poddała się i walczyła do końca. Bardzo dobra zagrywka Benjamina Toniuttiego i udane kontrataki Śliwki dały im upragniony remisu 21:21. Nerwową grę ostatecznie na swoją stronę rozstrzygnęli podopieczni Michała Mieszko Gogola 25:22. W ostatniej akcji Karol Kłos popisał się szczelnym blokiem, zatrzymując na lewym skrzydle Semeniuka.
Zespół z Bełchatowa poszedł za ciosem. Świetna seria zagrywek już na początku drugiego seta Milada Katicia dała im prowadzenie 4:2. Chwilę później kolejne trudne serwisy na stronę rywali posyłał Kłos 7:4. Podopieczni Nikoli Grbicia nie potrafili znaleźć skutecznego sposobu, aby zatrzymać przyjezdnych 9:6. Gospodarzom nie można było odmówić waleczności, ale pojedyncze udane akcje Jakuba Kochanowskiego oraz Łukasza Kaczmarka początkowo nie wystarczyły, aby wyrównać wynik 12:9 i 16:12. Podobnie jak to miało miejsce w pierwszej partii, tak i w tej siatkarze z Kędzierzyna-Koźla bardzo dobrze spisywali się w kontrataku i doprowadzili najpierw do remsiu 20:20, a po kolejnej udanej zagrywce Semeniuka objęli prowadzenie 22:20. Tym razem gospodarze nie dali sobie wyrwać z rąk zwycięstwa. Wygraną pewnym atakiem przypieczętował Śliwka 25:23.
Grupa Azoty ZAKSA wyszła na parkiet mocno skoncentrowana. Seria świetnych serwisów Śliwki zapewniła im dość szybko prowadzenie 5:1. PGE Skra w tym fragmencie gry została całkowiecie rozbita. Największą bolączką siatkarzy z Bełchatowa było przyjęcie, a w konsekwencji problem z wyprowadzeniem skutecznej akcji 7:15 i 20:12. Kędzierzynianie za to do końca kontrolowali sytuację na parkiecie, wygrywając małym nakładem sił 25:13. Ostatni punkt ze środka zdobył David Smith.
Zawodnicy PGE Skry bardzo szybko wyciągnęli wnioski z dotkliwej porażki. Czwarta odsłona spotkania rozpoczęła się od równej gry obu ekip 3:3 i 8:8. Zespoły wystrzegały się prostych błędów. Dopiero przy zagrywce Kochanowskiego, ZAKSA odskoczyła na dwa oczka 11:9. Bełchatowianie nie poddali się i równie szybko wyrównali wynik 13:13. Co prawda, chwilę później mistrzowie Polski ponownie zbudowali swoją przewagę 16:13, ale przyjezdni walczyli do końca 20:20. Nawet kontuzja Kacpra Piechockiego nie wybiła ich z rytmu 22:20. Obie drużyny zacięcie walczyły 24:24. Ostatecznie nerwową i emocjonującą końcówkę na swoją stronę rozstrzygnęli goście. Najpierw skutecznie ze środka zaatakował Kłos, a ostatni punkt na wagę remisu w tym piątkowym meczu asem serwisowym zdobył Bartosz Filipiak 28:26.
Tie-breaka od prowadzenia zaczęła Skra 2:0. Kędzierzynianie odpowiedzieli dość szybko równie dobrą grą. Zagrywka Krzysztofa Rejno przysporzyła przyjezdnym sporo trudności 2:2. Przed zamianą stron Grupa Azoty ZAKSA zdołała wypracować cztery oczka przewagi 8:4. W dużej mierze była to zasługa dobrej zagrywki Semeniuka. Pomimo starań zawodnicy z Bełchatowa tej straty już nie odrobili 5:12. Gospodarze do końca utrzymali odpowiednią koncentrację, zwyciężając 15:7. W ostatniej akcji blokiem został zatrzymany Katić.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzn-Koźle odniosła tym samym jedenaste zwycięstwo z rzędu w rundzie zasadniczej PlusLigi. Wspomniane drużyny za kilka dni, a dokładnie we wtorek spotkają się ponownie, ale tym razem będą rywalizować w 4. rundzie Ligi Mistrzów.
Relacja pkt za pkt: https://www.plusliga.pl/games/id/1101139.html#pktvspk
Statystyki: https://www.plusliga.pl/games/id/1101139.html#stats
Powrót do listy