Humory nie opuszczają siatkarzy AZS PW
Siatkarze AZS Politechniki Warszawskiej rozegrają dziś w Krasnodarze z miejscowym Dynamem pierwszy mecz 1/8 finału Challenge Cup. – To bardzo silny zespół. Skończyło się granie ze średniakami – zapowiada trener Radosław Panas.
Dynamo w sezonie 2010/2011 rozgrywki bardzo mocnej rosyjskiej Superligi zakończyło na czwartym miejscu. Choć nie wywalczyło medali, awansowało do Challenge Cup. – To zespół grający typową starą rosyjską siatkówkę. Jego atutami są bardzo duża siła w ataku, wysoki bloki i mocna zagrywka – ocenia Wojciech Żaliński. – Ale my nie przyjechaliśmy tu na wycieczkę. Chcemy wygrać – wchodzi mu w słowo Paweł Mikołajczak. – To na pewno najtrudniejszy z naszych dotychczasowych przeciwników. Dlatego motywacja w naszej drużynie jest ogromna – dodaje.
Nieco więcej o zespole z Krasnodaru powiedzieć może trener Radosław Panas. – Gra Dynama oparta jest na trzech zawodnikach. W ataku większość pracy wykonują Roman Yakovlev i Elvis Contreras. Przy rozegraniu Niemca Simona Tischera mogą wyrządzić naprawdę wiele krzywdy – opowiada szkoleniowiec. – Zawodników tych chyba nie trzeba zbyt obszernie przedstawiać. To gwiazdy siatkówki – twierdzi. – Z punktu widzenia naszego zespołu szczególnie ciekawa wydaje się postać Simona Tischera. To rywal naszego Patricka Steuerwalda w walce o miano pierwszego rozgrywającego reprezentacji Niemiec. Pod siatką dojdzie więc do bardzo ciekawej rywalizacji – przewiduje.
Choć Rosja przywitała Akademików dużym mrozem, humory ich nie opuszczają. – Jesteśmy optymistycznie nastawieni. Nie patrzymy na gwiazdy. Skupiamy się wyłącznie na zrealizowaniu celu, który przed sobą postawiliśmy – zapowiada libero Damian Wojtaszek. – Chcemy pokonać Dynamo, następnie powtórzyć to osiągnięcie w Warszawie i awansować do kolejnej rundy bez loterii, jaką jest złoty set – dodaje.
Mecz Dynamo Krasnodar - AZS Politechnika Warszawska rozpocznie się o godz. 16.30. Poprowadzą go Ari Jokelainen z Finlandii i Péter Szabó z Węgier.
Czy Politechnika sprosta naszpikowanemu gwiazdami i bardzo majętnemu rywalowi z Rosji? Czy stołeczni sprawią niespodziankę i pokonają Dynamo? Czy awansują do następnej rundy? Odpowiedzi na te pytania poznamy już niedługo.