Ich rywal mocny, ale oni wystarczająco zmotywowani
- W półfinale zagramy z mocnym rywalem, ale jesteśmy wystarczająco zmotywowani na odniesienie sukcesu - mówi Raphael, rozgrywający Halkbanku Ankara.
W sobotę zespół ten zagra z Jastrzębskim Węglem, a Biełogorie Biełgorod z Zenitem Kazań w półfinałowych meczach turnieju Final Four Ligi Mistrzów. Impreza od lat jest uważana za jedną z najważniejszych w siatkówce. Na trybunach i przed telewizorami gromadzi ogromne rzesze kibiców.
Dla brazylijskiego rozgrywającego tureckiego zespołu – Raphaela Vieira de Oliveira, będzie to szansa na wywalczenie już trzeciego takiego tytułu. Dwa wcześniejsze zdobył w barwach włoskiego Trentino Volley - złoto w 2010 i 2011 roku. Ma w swoim dorobku również brązowy medal (2012). Przypomnijmy, że barwy klubowe zawodnik zmienił w ubiegłym roku, wraz z trzema innymi kolegami Matejem Kaziyskim, Osmanym Juantoreną, Mitarem Tzouritisem i trenerem Radostinem Stojczewem. Ich wspólnym celem jest zdobycie pierwszego w historii tureckiej piłki siatkowej tytułu LM.
Na wtorkowej konferencji prasowej przed zwbliżaącym się turniejem, zorganizowanej w siedzibie Halbanku, Raphael pojawił się ubrany jak ‘seymen’ –czyli w tradycyjny strój policyjny z regionu centralnej Anatolii. Po konferencji odbyła się także sesja zdjęciowa, podczas której zawodnik wyglądał na szczęśliwego i czuł się bardzo swobodnie.
– Pracowaliśmy bardzo ciężko aby przygotować się do tego turnieju. Czuję się bardzo zaszczycony faktem, że po raz kolejny będę uczestnikiem jednej z największych i najbardziej prestiżowych imprez siatkarskich. Chociaż nie pochodzę Turcji, czuję się tak samo dumny i podekscytowany tym turniejem, jak lokalna społeczność. Nie ma wątpliwości, że chcemy zaprezentować najlepszą siatkówkę w naszym wykonaniu i zdobyć puchar – dodał 34-letni zawodnik.
Mecz półfinałowy na pewno będzie bardzo ciężki, mamy wymagającego rywala, ale jesteśmy wystarczająco skoncentrowani i zmotywowani by odnieść sukces – zakończył.