Igor Kolaković: nasz zespół wie co chce osiągnąć
- Wiadomo, że Serbia zawsze mierzy wysoko i chcielibyśmy zagrać w finale każdej imprezy. We Włoszech liczymy na grę w półfinale, gdzie wszystko jest możliwe. Musimy tam dotrzeć - mówi szkoleniowiec reprezentacji Serbii, Igor Kolaković. Serbowie będą grupowym rywalem biało-czerwonych podczas pierwszej fazy grupowej MŚ w Trieście.
45-letni Czarnogórzec Igor Kolaković narodowy zespół Serbii objął dokładnie cztery lata temu. Był wówczas asystentem trenera Ljubo Travicy, który ze względu na chorobę córki zrezygnował z prowadzenia reprezentacji tuż przed MŚ w Japonii 2006.
- Na pewno wiele wyniosłem z okresu współpracy z nim - mówi. - Myślę, że w pewnym sensie kontynuuję obraną przez niego drogę i metody szkoleniowe. Korzystam z jego wskazówek do dziś tym bardziej, że pozostajemy ze sobą w stałym kontakcie i rozmawiamy nie tylko o siatkówce - mówi szkoleniowiec Serbii, którzy przez te cztery lata z reprezentacją zdobył w mistrzowskich imprezach 4 medale (prowadził ją w 133 meczach). - Myślę, że to był dobry okres serbskiej siatkówki. Trzeba pamiętać o tym, że przeszliśmy zmianę pokoleniową. Karierę reprezentacyjną zakończyło kilku czołowych zawodników, którzy w przeszłości stanowili o sile zespołu. W składzie pojawiło się wielu młodych, jak Starović, Petković, Terzić, Podrasćanin, Stanković, Rosić, którzy nabierają doświadczenia i pełnią coraz ważniejszą rolę w naszej drużynie - mówi Kolakovic, który nie ukrywa, że podczas siatkarskiego mundialu, który rozpocznie się w sobotę we Włoszech, jego zespół już w I fazie czeka ciężkie zadanie.
- Rywale są wymagający, a największe zagrożenie stanowić będzie Polska - mówi. - Niezwykle istotny będzie pierwszy pojedynek z Niemcami, którzy tradycyjnie są bardzo niewygodnym i silnym rywalem. Nie można też lekceważyć Kanady, która ma wielu solidnych zawodników w kadrze grających w Europie. Może nie prezentują oni jakiegoś wysokiego poziomu, ale na pewno stać ich na sprawienie niespodzianki z teoretycznie silniejszym rywalem. Zresztą oni zdają sobie sprawę z tego, że każdy mecz jest dla nich o życie, a zwycięstwo daje szanse na pozostanie w turnieju. My musimy być mocno skoncentrowani i nie zajmować głowy kalkulacjami. Naszym celem jest wygranie wszystkich meczów w grupie i realizacja celu, jakim jest gra w półfinale w Rzymie - deklaruje Kolaković.
Trener Serbów jest zadowolony z postawy zespołu w okresie przygotowawczym. - Jestem świadomy tego, że nasza forma systematycznie idzie w górę, choć może niektóre wyniki meczów kontrolnych nie potwierdzały tego. Cieszę się, że idziemy dobrze obraną drogą. Przed nami długi i wyczerpujący turniej i nie możemy zastanawiać się nad kalkulacjami, jakie daje system rozgrywania tego turnieju. To nie w naszym stylu. My mamy wygrywać i dążyć do wytyczonego celu. Najlepszym rozwiązaniem na wszystko są zwycięstwa - mówi szkoleniowiec Serbii, który nie lubi prognozować. - Jest wiele zespołów, które stać na medal. Takie prognozowanie to tylko wypełnienie kolumny w gazetach, dlatego nie będę bawił się w typowania - kończy Kolaković