Imprezy siatkarskie w Polsce kolorowe i rozśpiewane
- W połowie lat dziewięćdziesiątych, gdy byłem zawodnikiem i grałem w reprezentacji, zgrupowania kadry przypominały kolorowy folwark. Nie mieliśmy innych koszulek niż klubowe. W takich strojach przyjeżdżaliśmy na zgrupowania - mówił w czasie konferencji prasowej Krajowej Izby Sportu trener Neckermanna AZS-u Politechniki Warszawskiej Radosław Panas. - W klubach często był jeden trener, czasem do pomocy miał asystenta. Obaj zajmowali się szkoleniem, organizacją i najdrobniejszymi szczegółami.
Jak podkreślił Radosław Panas "teraz wszystko zmieniło się. Stało się tak głównie za sprawą sponsora, firmy Polkomtel S.A. która od ponad dziesięciu lat wspiera polską siatkówkę." - Od tego czasu widzimy stały wzrost poziomu gry - powiedział Radosław Panas. - Nie ma problemu sprzętu, odżywek, zawodniczki i zawodnicy mają do swojej dyspozycji cały sztab fachowców. To jest obecnie norma, ale do tego musi być sponsor.
Dariusz Matuszak, szef komunikacji korporacyjnej w Polkomtelu przedstawił korzyści, jakie odnosi sponsor i dyscyplina sportowa świadomie wspierana. - Warto wspierać sport - powiedział. - Trzeba jednak pamiętać, że nie ma szybkich sukcesów. Te buduje się latami. Współczesne wydarzenie sportowe to nie tylko rywalizacja, to wielkie show. Warto włączyć do niego wszystkich zawodników, kibiców, media. Trzeba uczyć, pokazywać dobre przykłady, tak jak to ma miejsce w siatkówce.
Szef komunikacji korporacyjnej w Polkometu przypomniał sukcesy jakie stały się udziałem polskiej siatkówki w ostatnich latach. - W 2009 roku męska reprezentacja zdobyła złoty medal mistrzostw Europy, a kobieca brązowy - powiedział. - Na jesieni będzie bronić we Włoszech wicemistrzostwa świata i uda się tam w roli faworyta. Niewykluczone, że sięgnie po medal igrzysk olimpijskich w Londynie. Imprezy siatkarskie w Polsce są kolorowe i rozśpiewane. Rodziny nie boją się, że trafią na chuligańskie ekscesy w trakcie lub po sportowej rywalizacji. Na mecz klubowy czy reprezentacyjny można przyjść z małymi dziećmi.
Radosław Panas dodał, że w połowie lat dziewięćdziesiątych oglądanie w jakiejś stacji telewizyjnej meczów Ligi Światowej było "lizaniem lizaka przez szybę." - Teraz wyjście na mecz siatkówki jest modne, należy do dobrego tonu. Można porównać do premiery w teatrze czy głośnego pokazu filmu. Liczba widzów na meczach siatkarskich na razie nie wzrośnie. Hale mają ograniczoną pojemność - dodał Dariusz Matuszak.
Inicjatorzy Krajowej Izby Sportu chcą, żeby Izba obok bycia forum wymiany doświadczeń zajęła się kształtowaniem i propagowaniem zasad etyki w działalności gospodarczej w zakresie sportu.