Inauguracja na Podpromiu
Wicemistrzowie Polski siatkarze Asseco Resovii po raz pierwszy w tym sezonie zaprezentują się przed własną publicznością. W sobotę (godz. 18) zagrają z BBTS Bielsko-Biała, którą największą gwiazdą jest ikona polskiej siatkówki (450-krotny reprezentant Polski), rozpoczynający trenerską przygodę Piotr Gruszka. Przed sobotnim pojedynkiem będzie można oglądać puchar mistrzów świata, który będzie wystawiony w hali na Podpromiu.
- Z zespołem z Bielska-Białej nie tak dawno wygraliśmy 3-0 na turnieju Ambroziaka – mówi trener Andrzej Kowal. – Moim zdaniem maja dużo lepszy i doświadczony skład niż rok temu, ale potrzebują czasu. Jest na rozegraniu dobrze nam znany Grzesiek Pilak, na przyjęciu Wojciech Ferens, a na ataku Argentyńczyk Gonzales. Ciekawy zespół na solidne granie z określonym potencjałem – mówi o rywalu szkoleniowiec wicemistrzów Polski i dodaje. – Każdy sezon pokazuje, że takie zespoły zawsze stanowią zagrożenie. Drużyny z większym potencjałem mają w takich pojedynkach duże trudności, a niekiedy nawet tracą punkty – mówi Kowal, a kapitan Łukasz Perłowski dodaje. – Patrząc na nazwiska jakie są w Bielsku to naprawdę nie jest to zły zespół. Są tam zawodnicy, którzy sporo grali już w innych klubach, ale teraz potrzebują czasu, żeby dobrze zafunkcjonować w nowym otoczeniu. Początek dal takich zespołów jest trochę stresujący, co widać było po Lubinie. Zobaczymy jak BBTS zareaguje grając przy naszej publiczności – mówi środkowy Asseco Resovii.
Do treningów w ekipie Asseco Resovii powrócili już borykający się z problemami zdrowotnymi, trzej mistrzowie świata: Piotr Nowakowski, Krzysztof Ignaczak i Fabian Drzyzga, ale nie uczestniczą jeszcze w zajęciach na pełnych obrotach. - Najbliżej powrotu do gry jest Piotrek, ale nie wiem czy już w sobotę. Miejmy nadzieje, że na Jastrzębie dojdzie już do optymalnej dyspozycji. Najważniejsze, żeby wszyscy byli zdrowi i głodni gry, a wówczas będą nam w stanie jeszcze więcej pomóc - mówi trener Kowal.