Indyk i Zakopane na święta
Idą święta. Jest to szczególny okres dla wszystkich, również dla zagranicznych siatkarzy grających w PlusLidze. Z tej okazji zapytaliśmy obcokrajowców z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle jak wyglądają ich święta w ojczyźnie oraz co planują robić w tym roku
Tegoroczna przerwa świąteczna ze względu na napięty terminarz we wszystkich klubach PlusLigi jest bardzo krótka. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha 27 grudnia wrócą do Kędzierzyna-Koźla, gdzie będą się przygotowywać do kolejnych spotkań ligowych i pucharowych. - Tegoroczne święta będę spędzał w Kędzierzynie. Nasze prawosławne na Ukrainie obchodzimy na początku stycznia. Szóstego jest Wigilia. Nie wiem co będę robił od 24 do 26 grudnia, ale na pewno trochę odpocznę - powiedział środkowy ZAKSY Jurij Gladyr. - W religii prawosławnej święta Bożego Narodzenia obchodzi się bardzo podobnie do tych w Polsce. Również i u nas na stole jest zwyczaj 12 potraw.
W Kędzierzynie-Koźlu ubiegłoroczne święta spędził Terence Martin w towarzystwie Dana Lewisa, ale w tym roku razem ze swoim przyjacielem z drużyny Tuomasem Sammelvuo jadą do zimowej stolicy Polski. - Święta Bożego Narodzenia spędzimy w Zakopanem. Jedziemy tam 24 grudnia. Na Wigilię zamówiliśmy tradycyjne polskie jedzenie - mówi Kanadyjczyk. - W moim kraju jest trochę inaczej niż tutaj. U nas 24 grudnia jest normalnym dniem spędzanym po prostu z rodziną. Nie robimy niczego specjalnego, ale niektórzy chodzą wtedy do kościoła. Natomiast rankiem następnego dnia pierwsza rzecz jaką robimy to idziemy pod choinkę. W nocy bowiem odwiedza nas święty Mikołaj i prezenty zostawia albo właśnie pod drzewkiem albo przy kominku. Potem jemy duży obiad. Jest to zazwyczaj indyk albo szynka - opisuje tradycyjne święta Martin. Podkreśla również, że w jego rodzinie od pokoleń jest pewna tradycja, która pomimo świąt spędzanych w Polsce jest nadal podtrzymywana. - Od pięciu, szczęściu pokoleń w naszej rodzinie zawsze robimy coś, opowiadamy historie, śpiewamy piosenki czy gościmy kogoś o imieniu Thomas. W tym roku będzie tak samo, gdyż do Zakopanego jedziemy razem z Tuomasem Sammelvuo. Podczas każdych świąt czytamy też książkę „Ekspres Polarny” i śpiewamy kolędy. Są to dla nas bardzo rodzinne święta - powiedział Kanadyjczyk.
W Finlandii natomiast święta również są bardzo podobne do tych obchodzonych w Polsce. - Nasze święta są zbliżone do waszych. Również prezenty chowamy pod choinką. Jednak u nas w kraju daniem głównym jest indyk. Jest on zawsze bardzo duży i je się go przez kilka następnych dni - opowiada Tuomas Sammelvuo. W zeszłym roku spędził je z rodziną we Włoszech i tak jak w tym roku nie miał zbyt dużo czasu na odpoczynek. - O waszych świętach nie wiem za dużo, dlatego z jeszcze większym zaciekawieniem na nie oczekuję. Na pewno będzie to interesujące doświadczenie - podkreśla przyjmujący.
Powrót do listy