Indykpol AZS Olsztyn podejmuje mistrza Polski
Po wygranej 3:1 z Łuczniczką Bydgoszcz kędzierzyński zespół pozostał na fotelu lidera. Teraz przed ZAKSĄ trudny wyjazd w ramach 9. kolejki. O kolejne punkty mistrz Polski powalczy w Olsztynie.
Spotkanie 9. kolejki będzie dla ZAKSY okazją do podwyższenia przewagi nad ligowymi rywalami. Tym bardziej, że kolejnym przeciwnikiem podopiecznych Ferdinando De Giorgiego będzie sklasyfikowany na trzecim miejscu Indykpol AZS Olsztyn. Dotychczasowy bilans olsztynian to sześć zwycięstw i dwie przegrane, prowadzony przez Andreę Gardiniego zespół do tej pory przegrywał z Jastrzębskim Węglem, notując potknięcie również w Warszawie. Cztery ostatnie kolejki to w przypadku olsztynian seria zwycięstw, jednak jak zaznacza Mateusz Bieniek przed akademikami dopiero najtrudniejsze starcia, prawdziwym sprawdzianem ma być mecz z zespołem ZAKSY. – AZS Olsztyn jest w czołówce, pamiętajmy jednak, że nie grał jeszcze z potentatami, rywalizacja z tymi topowymi zespołami w Polsce dopiero przed nimi – podkreślał kędzierzyński środkowy zaznaczając, że pierwszym tego typu meczem dla rywali będzie właśnie mecz 9. kolejki. - Tak naprawdę sprawdzimy olsztynian, zobaczymy jaki poziom zaprezentują. Na pewno jest tam kilku ciekawych graczy. Jedziemy tam po zwycięstwo, a jak będzie – zobaczymy – dodał Bieniek.
Dotychczas wyróżniającymi się postaciami w zespole z Olsztyna byli Jan Hadrava i Wojciech Włodarczyk. Czech do tej pory zdobył 132 punkty, przy średniej skuteczności – 46%. Podobny poziom efektywności prezentuje skrzydłowy olsztynian – 47%. To właśnie ta dwójka, przy wsparciu młodego Aleksandra Śliwki stanowi o sile zespołu z Olsztyna. Najbliżsi rywale ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w swoim składzie mają zawodników ogranych już na plusligowych parkietach. Dodatkową motywacją dla akademików może być fakt, że to ich pierwszy mecz w tym sezonie w konfrontacji z pretendentem do walki o medale. – Każdy się na nas nastawia podwójnie, a my to musimy przyjąć „na klatę” i odpowiedzieć tym samym – o roli obrońcy tytułu i dodatkowej motywacji, widocznej u rywali, mówił Łukasz Wiśniewski.
ZAKSA do meczu z akademikami przystąpi po serii zwycięstw - od trzeciej kolejki PlusLigi zespół utrzymuje status niepokonanego. W ubiegły weekend o możliwościach i sile mistrza Polski przekonali się rywale z Bydgoszczy. W wygranym 3:1 spotkaniu szczególnie dobry w wykonaniu podopiecznych trenera De Giorgiego był czwarty set, wygrany do 15. To właśnie taka gra ma być gwarantem sukcesu w kolejnych spotkaniach, o czym po spotkaniu mówił Łukasz Wiśniewski, odnosząc się do najbliższego meczu. – Miejmy nadzieję, że zaprezentujemy tam taką grę, jaką pokazaliśmy w czwartym secie meczu z Łuczniczką Bydgoszcz – komentował nasz środkowy, odnosząc się również do specyfiki hali, w której na co dzień swoje mecze rozgrywają olsztynianie – To na pewno bardzo ciężki teren, przez kilka sezonów kiedy tam graliśmy nie było łatwo, w Olsztynie nam się gra naprawdę trudno – dodał zawodnik.
W poprzednim sezonie ligowym Indykpol AZS Olsztyn był jedną z drużyn, która nie zdołała znaleźć recepty na ZAKSĘ. Drogi obu ekip splotły się wówczas dwukrotnie, na etapie fazy zasadniczej rywalizacji ligowej. Obydwa spotkania miały dość podobny przebieg, bowiem kędzierzyński zespół triumfował wyjątkowo pewnie, w dwumeczu nie tracąc choćby seta. Siatkarze mistrza Polski nie ukrywają, że ich celem jest powtórzenie tych rezultatów. Ostatni mecz ligowy potwierdził, jak dużą siłą ataku dysponuje ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Przebieg dotychczasowych starć obu ekip potwierdza przewagę ZAKSY na siatce. – Pojedziemy tam z pozytywnym nastawieniem – zaznaczył Łukasz Wiśniewski.
Spotkanie z Indykpolem AZS-em Olsztyn zaplanowano na piątek, 18 listopada, początek meczu o godz. 20:15. Transmisję przeprowadzi telewizja Polsat Sport.
Powrót do listy