Indykpol AZS UWM - Pamapol Wielton 2:3
Indykpol AZS UWM Olsztyn przegrał z Pamapolem Wieltonem Wieluń 2:3 (25:21, 25:22, 29:31, 20:25, 10:15). MVP meczu Serhiy Kapelus.
Pierwszy punkt dla Pamapolu Wielton Wieluń zdobył Bartosz Buniak. Do remisu doprowadził Marcel Gromadowski. Zawodnicy obu drużyn wymieniali ciosy. Jednak po serii trzech błędów u wielunian na pierwszej przerwie technicznej Indykpol AZS UWM Olsztyn prowadził 8:5. Szósty punkt dla gości zdobył atakujący Radosław Rybak. Podopieczni Schuichi Mizuno odrobili straty, remisując 9:9. Po ataku Samuela Tui z drugiej linii olsztynianie znowu prowadzili 15:13. Dzięki skutecznemu atakowi Serhiy Kapelusa wielunianie przegrywali już tylko jednym punktem 16: 17. Punkt zdobyty bezpośrednio z zagrywki przez Piotra Haina, pozwolił gospodarzom wypracować przewagę. Dwudziesty punkt dla swojej drużyny zdobył Marcel Gromadowski. Podopieczni Gheorgha Cretu wygrali pierwszą partię 25:21.
Drugi set rozpoczął się prowadzeniem siatkarzy z Wielunia. Po efektownym bloku Serhiy Antanovicha, Macieja Zajdera i Radosława Rybaka na Marcelu Gromadowskim prowadzili 3:1. Po ataku Martina Blanco Costy wielunianie zdobyli ósmy punkt, utrzymując przewagę czterech punktów. Gdy gospodarze doprowadzili do remisu 12:12 o czas poprosił trener Schuichi Mizuno. Po ataku Serhiy Kapelusa w aut, olsztynianie wyszli na prowadzenie 17:16. Dziewiętnasty punkt dla gospodarzy zdobył Paweł Siezieniewski. Atakiem z piłki przechodzącej Piotr Hain powiększył przewagę drużyny 22:19. Seta zakończył asem serwisowym Samuel Tuia. Akademicy wygrali 25:22.Na początku trzeciej partii na prowadzenie wyszli podopieczni Gheorga Cretu. Po bloku Dawida Guni i Samuela Tui na Mikołaju Sarneckim prowadzili 2:0. Pierwszy punkt dla gości zdobył Michał Błoński. Po ataku Pawła Siezieniewskiego olsztynianie prowadzili 6:2. Atakiem ze środku, piąty punkt dla drużyny zdobył Martin Blanco Costa. Po stronie gospodarzy skutecznymi atakami popisywał się Samuel Tuia. Mimo bloku wielunian na Marcelu Gromadowskim, gospodarze utrzymywali przewagę 14:11. Piętnasty punkt dla Akademików zdobył środkowy Dawid Gunia. Do remisu 17:17 doprowadził Martin Blanco Costa posyłając asa serwisowego. Kolejny punkt zdobył Piotr Hain. Jednak szybko zremisował Dmytro Babkow. Po pojedynczym bloku Tomasza Tomczyka na Radosławie Rybaku, olsztynianie prowadzili 23:21. Końcówka seta była niezwykle zacięta. Lepsi okazali się jednak siatkarze z Wielunia wygrywając 31:29.
W czwartym secie po ataku Marcela Gromadowskiego, siatkarze Indykpolu AZS UWM Olsztyn prowadzili 4:3. Szybko zremisował Serhiy Kapelus. Po bloku Pawła Siezieniewskiego i Dawida Guni na Macieju Zajderze, podopieczni Gheorgha Cretu prowadzili 11:9. Dziesiąty punkt dla wielunian wywalczył Radosław Rybak. Asem serwisowym popisał się Maciej Zajder, dzięki któremu siatkarze Pamapolu Wielton Wieluń wyszli na prowadzenie. Po stronie olsztynian skutecznymi atakami popisywał się Marcel Gromadowski. Przy stanie 20:16 dla gości o czas poprosił Gheorghe Cretu. Set zakończyli wielunianie wygrywając 25:20.
Piąty set rozpoczął się zepsutą zagrywką Piotra Haina. Atakiem z lewego skrzydła do remisu 1:1 doprowadził Samuel Tuia. Po bloku Dmytro Babkowa i Martina Blanco Costy na Marcelu Gromadowskim, wielunianie prowadzili 5:3. Czwarty punkt dla Akademików zdobył Paweł Siezieniewski. Blok Samuela Tui i Piotra Haina na Radosławie Rybaku pozwolił siatkarzom z Olsztyna zremisować 7:7. W ważnym momencie asem serwisowym popisał się Dmytro Babkow. Po ataku Serhiy Kapelusa, podopieczni Schuichi Mizuno prowadzili 12:8. Straty próbowali jeszcze odrabiać Samuel Tuia i Marcel Gromadowski. Jednak to wielunianie wygrali piątą partię 15:10.- Mecz był zacięty. Chociaż w tych dwóch pierwszych setach to Olsztyn dyktował warunki i od początku było tam trochę wyrównanej gry, później odskakiwali na kilka punktów i ciężko było ich dogonić. Stąd te wyniki.
W trzecim secie udało się nam w końcówce psychicznie wytrzymać, przełamać i wygrać tego seta. To faktycznie zadecydowało o wyniku. Sprawdziła się stara siatkarska prawda, że kto nie wygrywa 3:0 ten przegrywa 3:2. Tym bardziej, że w przypadku Olsztyna nie jest to chyba pierwszy taki mecz, dlatego to jest jakaś reguła- podsumował środkowy Pamapolu Wielton Wieluń, Maciej Zajder.
- Szkoda straconych meczowych piłek. Nie wykorzystaliśmy ich, no i to się mści na nas. W dodatku przeciwnik obudził się w odpowiednim momencie i wykorzystał sytuację. Na pewno przeanalizujemy dokładnie ten mecz i spróbujemy na spokojnie pracować nad tym czego nam brakuje- podkreślił olsztyński zawodnik, Dawid Gunia.