Indykpol AZS UWM - PGE Skra 0:3
Indykpol AZS UWM Olsztyn - PGE Skra Bełchatów 13:25, 12:25, 23:25 w meczu inaugurującym siódmą kolejkę spotkań PlusLigi. MVP meczu Bartosz Kurek
Już na początku pierwszego seta goście postawili przeciwnikowi twarde warunki. Po podwójnym bloku na Marcelu Gromadowskim, Mistrzowie Polski zeszli na pierwszą przerwę techniczną prowadząc 8:5. Przewaga Skry
Bełchatów powiększała się dzięki skutecznym atakom Karola Kłosa. Bezpośredni punkt z zagrywki dodał także Bartosz Kurek, zdobywając dla drużyny siedemnasty punkt. Set zakończył się autowym atakiem Pawła Siezieniewskiego. Goście z Bełchatowa wygrali 25:13.
Drugi set rozpoczął się dosyć wyrównaną grą. Jednak po efektownej, najdłuższej akcji meczu, którą zakończył Jakub Novotny, Skra Bełchatów wyszła na prowadzenie 4:3. Piąty punkt dla drużyny z Olsztyna zdobył Wojciech Winnik, zastępujący na boisku nie będącego w najlepszej formie Marcela Gromadowskiego. Przewaga Mistrzów powiększała się. Przyczyniły się do tego m.in silny atak Marcina Możdżonka oraz potrójny blok na Pawle Siezieniewskim. Indykpol AZS UWM Olsztyn przegrywał 7:11. Po ataku Stephana Antigi goście zeszli na drugą przerwę techniczną prowadząc 16:8. Dziesiąty punkt dla podopiecznych trenera Sordyla zdobył Tomasz Tomczyk. Seta wygrali bełchatowianie po efektownym ataku Bartosza Kurka z drugiej linii. Partia ta zakończyła się wynikiem 25:12.
Ostatniego seta gospodarze nie oddali gładko, mimo że początkowo zapowiadało się, że sytuacja z poprzednich setów powtórzy się. Jednak as serwisowy kapitana Indykpolu AZS UWM Olsztyn Pawła Siezieniewskiego
doprowadził do remisu 2:2. Później jednak to goście zeszli na pierwszą przerwę techniczną z czteropunktowym prowadzeniem. W tym secie przypomniał o sobie atakujący Olsztyna Marcel Gromadowski, który zdobył dla drużyny ważny dziesiąty punkt. Kolejnym asem serwisowym popisał się przyjmujący z Bełchatowa Bartosz Kurek. Skra wygrywała 15:11. Punkt dla drużyny z Olsztyna zdobył środkowy Vladimir Cedic. Olsztynianie przegrywali jednak 16:19. Pierwszy raz na prowadzenie w całym meczu 22:21 podopieczni Mariusza Sordyla wyszli po ataku Samuela Tui. Jednak partię meczu wygrali bełchatowianie 25:23, stawiając blok na olsztyńskim przyjmującym.
- Mamy spore kłopoty z naszą grą ofensywną. Jednak w ataku nie mamy tego, czego oczekujemy. Ciężko się zdobywa punkty bez ataku, dlatego mamy pod górkę. Jest mi bardzo przykro, bo kibice zrobili wspaniałą atmosferę, a my ze swojej strony...przykro. Żeby chociaż ten mecz zaczął się tak, jak w trzecim secie. W pierwszych dwóch bezradnie wyglądaliśmy jeśli chodzi o naszą ofensywę - podsumował po meczu trener Indykpolu AZS UWM Olsztyn Mariusz Sordyl.
.