Indykpol nie składa broni
Akademicy z Olsztyna powoli odbijają się od dna. Na awans do szóstki szans już raczej nie mają, ale dobrą grą i równą walką z najlepszymi mogą poprawić sobie nastroje przed kolejnym etapem ligowych zmagań. Wygranym 3:2 (17:25, 25:16, 30:28, 20:25, 15:12) spotkaniem z Politechniką potwierdzili, że nie złożyli jeszcze broni. MVP meczu Kert Toobal.
Początek seta rozpoczął się minimalnym prowadzeniem gospodarzy. Do remisu doprowadził Michał Kubiak 5:5. Następnie podopieczni Radosława Panasa uzyskali przewagę. Dziewiąty punkt dla Inżynierów zdobył Zbigniew Bartman. Po ataku atakującego olsztynian Marcela Gromadowskiego w aut, goście prowadzili już czterema punktami 12:8. O czas prosił trener Gheorghe Cretu. Atakiem ze środka Ardo Kreek zdobył dla drużyny piętnasty punkt. Efektownym potrójnym blokiem Piotra Haina, Pawła Siezieniewskiego i Marcela Gromadowskiego na Zbigniewie Bartmanie, Akademicy zdobyli trzynasty punkt. Mimo to AZS Politechnika Warszawska prowadziła 19:15. Swoją przewagę utrzymała do końca seta, zwyciężając 25:17.
Pierwszy punkt w drugim secie zdobył Samuel Tuia. Po bloku Dawida Guni i Marcela Gromadowskiego na Oleksandrze Statsenko olsztynianie prowadzili 2:0. Po ataku Marcina Nowaka w aut, podopieczni Gheorgha Cretu zeszli na pierwszą przerwę techniczną prowadząc 8:5. Kiwką popisał się rozgrywający Kert Toobal. Dziewiąty punkt dla gości zdobył Michał Kubiak. Po ataku Piotra Haina siatkarze z Olsztyna prowadzili 16:11. Przy stanie 20:13 dla Akademików o czas poprosił trener Radosław Panas. Czternasty punkt dla drużyny z Warszawy zdobył kapitan Robert Prygiel. Olsztynianie utrzymali punktową przewagę wygrywając seta 25:16.
Trzeci set również rozpoczął się prowadzeniem Indykpolu AZS UWM Olsztyn. Atak Samuela Tui doprowadził do stanu 3:1. Później walka toczyła się punkt za punkt. Olsztynianie wyszli na prowadzenie gdy Piotr Hain zdobył dziewiąty punkt. Po bloku Dawida Guni i Kerta Toobala na Michale Kubiaku gospodarze zdobyli trzynasty punkt. Asem serwisowym popisał się Paweł Siezieniewski. Dzięki skutecznemu atakowi Zbigniewa Bartmana, siatkarze z Warszawy prowadzili trzema punktami 19:16. Asem serwisowym popisał się nowy zawodnik Indykpolu AZS UWM Olsztyn Axel Jacobsen, który w tym meczu debiutował w polskiej Plus Lidze. Atakiem przez środek punkt dla Inżynierów dwudziesty piąty zdobył Marcin Nowak. Końcówka seta była niezwykle zacięta. Potrójny blok Roberta Prygla, Ardo Kreeka i Zbigniewa Bartmana na Samuelu Tui wyprowadził drużynę z Warszawy na prowadzenie 27:26. Szybko zremisował Dawid Gunia. Trzecia partia zakończyła się po ataku Pawła Siezieniewskiego. Olsztynianie wygrali seta 30:28.
Początek czwartej partii charakteryzował się wyraźnym prowadzeniem gospodarzy. Przy stanie 6:1 o czas poprosił trener Inżynierów. Drugi punkt siatkarze z Warszawy zdobyli podwójnym blokiem na Marcelu Gromadowskim. Asem serwisowym popisał się Ardo Kreek. Siatkarze z Olsztyna zeszli na pierwszą przerwę techniczną po bloku Pawła Siezieniewskiego na Michale Kubiaku, prowadząc 8:3. Szósty punkt ze środka dla podopiecznych Radosława Panasa zdobył Marcin Nowak, który chwilę później zdobył kolejny punkt bezpośrednio z zagrywki. Mimo wysokiego prowadzenia olsztynian, AZS Politechnice Warszawskiej udało się doprowadzić do remisu 14:14. Kolejny punkt zdobył Robert Prygiel. Po bloku Marcina Nowaka na Piotrze Hainie goście prowadzili 21:17. Punkt bezpośrednio z zagrywki wywalczył Axel Jacobsen. Asem serwisowym seta zakończył Maikel Salas. AZS Politechnika Warszawska wygrała 25:20.
Piąty set rozpoczął się korzystnie dla gospodarzy. Przy stanie 5:2 o czas poprosił trener Inżynierów Radosław Panas. Drugi punkt z zagrywki zdobył Maikel Salas, remisując 6:6. Następnie punkt dla zawodników z Olsztyna zdobył Samuel Tuia. Po ataku Zbigniewa Bartmana w aut, gospodarze prowadzili 9:7. Dziesiąty punkt dla Akademików zdobył Piotr Hain. Skutecznym atakiem Paweł Siezieniewski doprowadził do stanu 12:8. Po stronie siatkarzy z Warszawy straty próbowali odrobić Marcin Nowak i Zbigniew Bartman. To jednak olsztynianie wygrali seta 15:12.
- Zespół z Olsztyna grał dużo lepiej niż w meczu z nami o awans do Pucharu Polski. Złapali wiatr w żagle. Zaczęli po prostu grać w siatkówkę. Stać ich przecież na to. Jest paru zawodników, którzy potrafią grać. Dzisiaj to pokazali. My mieliśmy dużo takich momentów, że graliśmy, a bardzo często przestawaliśmy. Wpadały nam bardzo mocne piłki, które nie powinny zdarzać się takim zespołom na takim poziomie. Zagrywką też zagrywaliśmy albo po siatce, albo po autach. Olsztyn zasłużył na wygranie tego meczu. Dla nich to na pewno bardzo cenne zwycięstwo. Podbuduje ich. Wiadomo, że zespół jest w takiej a nie innej sytuacji, potrzebuje każdego zwycięstwa. My trochę im pomogliśmy, ale nie załamujemy się. Momentami graliśmy dobrą siatkówkę. Zdobyliśmy jeden punkt. Myślę, że dalej mamy korzystny układ meczowy do końca rundy zasadniczej i będziemy robili to, żeby jak najwięcej tych punktów zdobyć - podsumował środkowy AZS Politechniki Warszawskiej Marcin Nowak.