IO: Czas na półfinały
Już bez reprezentacji Polski toczy się turniej olimpijski w Londynie. W piątek 10 sierpnia zostaną rozegrane mecze półfinałowe, w których Brazylia zagra z Włochami, a najbardziej niespodziewany uczestnik wielkiej czwórki - Bułgaria z Rosją.
Biało-czerwoni sen o olimpijskiej potędze musza odłożyć na cztery lata, ale w stawce pozostali nasi pogromcy - Bułgaria i Rosja, którzy zmierzą się w pierwszym półfinale. - Zagramy z rywalem trudnym, ale do przeskoczenia - stwierdził na fali entuzjazmu Georgi Bratoew, rozgrywający bułgarskiej kadry. - Ale prawdę mówiąc, nie ma dla mnie znaczenia czy spotkamy się z Brazylią, Włochami, Rosją czy z kimkolwiek innym. Medale z jednej strony są na wyciągnięcie ręki, z drugiej jednak dzieli nas od nich przepaść. Najważniejsze, byśmy zagrali razem, jako rozumiejąca się drużyna i dobrze bawili się tym co robimy, tak jak miało to miejsce do tej pory. Na pewno damy z siebie wszystko, a co się wydarzy - zobaczymy.
Po wygraniu grupy A., czyli wykonaniu pracy ponadplanowej, z Bułgarów kompletnie zeszła presja. W meczu z Niemcami widać było tę radość i swobodę, o której mówił Bratoew. Ale potyczka z Rosją to będzie zupełnie inna historia, zupełnie inni, bezwzględnie wykorzystujący każdą słabość Bułgarów przeciwnicy. - Szczerze mówiąc nawet nie wiem jak grają w Londynie Rosjanie, nie oglądałem żadnego ich meczu - przyznał po zakończeniu rywalizacji w ćwierćfinale najlepszy zawodnik "bułgarskich trójkolorowych” Cwetan Sokołow. Bardziej zorientowany był środkowy Nikołaj Nikołow. - Rosjanie to bardzo mocna drużyna. Mają graczy o sporym potencjale indywidualnym, ale przede wszystkim stanowią kolektyw. Ich siła tkwi właśnie w grupie, nie w pojedynczych zawodnikach - ocenił.
Starcie Bułgarów z Rosjanami otworzy półfinałowy bój. Po nich na boisko wybiegną mistrzowie świata Brazylijczycy i wicemistrzowie Europy Włosi, którzy w ¼ finału wyrzucili z turnieju obrońców trofeum, Stany Zjednoczone. Choć wcześniej spisywali się co najmniej średnio. - Teraz nie zdradzę w jaki sposób przygotowywaliśmy się do pojedynku z USA, ale opowiem o tym po zakończeniu turnieju olimpijskiego - śmiał się po spektakularnym zwycięstwie Cristian Savani. Michał Łasko cieszył się z czegoś zupełnie innego. - Wreszcie wrócił nasz fantastyczny serwis. Jak się tak serwuje, siatkówka staje się bardzo prostą grą.
Po awansie do półfinału narzekał tylko szkoleniowiec Brazylii Bernardo Rezende, który stwierdził, że jego drużyna wciąż popełnia zbyt dużo błędów. Na dodatek podstawowy atakujący Canarinhos Leandro Vissotto doznał w potyczce z Argentyną bolesnego urazu. - To tylko mięśnie, ale dość skomplikowana sprawa. Jestem bardziej pesymistyczny niż optymistyczny, bo Leandro to typ zawodnika, który kuruje się bardzo powoli - mówił pytany czy Vissotto zagra przeciwko Italii. - Na szczęście mamy Wallace’a. Ten chłopak spisuje się dobrze i ma pełne zaufanie pozostałych kolegów - zapewnił.
½ finału IO w Londynie:
Bułgaria - Rosja: 10 sierpnia, godz.16.00
Brazylia - Włochy: 10 sierpnia, godz. 20.30