IO: W czwartek starcie numer trzy, z Argentyną
W trzecim meczu turnieju olimpijskiego rozgrywanego w Londynie Polska zmierzy się z Argentyną. - Na każde spotkanie zespół wychodzi z nastawieniem jakby był to finał i chce wygrywać - mówi Zbigniew Bartman, atakujący reprezentacji Polski.
Biało-czerwoni w inaugurującym meczu igrzysk olimpijskich w Londynie pewnie pokonali reprezentacje Włoch 3:1. Niestety w drugim meczu turnieju olimpijskiego nie udało się powtórzyć tego sukcesu. Polacy musieli przełknąć gorycz porażki z świetnie dysponowanymi Bułgarami (1:3).
W czwartek podopieczni Andrei Anastasiego zmierzą się z Argentyną, która ma swoim koncie podobnie, jak Polacy ma jedną wygraną i porażkę. Udało im się pokonać w dobrym stylu Australię (3:0), ale w spotkaniu z Włochami, musieli uznać wyższość drużyny z Italii (1:3). - Reprezentacja Włoch była silniejsza właściwie w każdym elemencie, a w szczególność w ataku i bloku. Doskonale wiemy, co musimy poprawić przed następnym meczem – powiedział Javier Weber, trener Argentyńczyków. I dodał - Musimy naciskać na przeciwnika, a przede wszystkim zagrać konsekwentnie w ataku. Naszym celem pozostaje gra w ćwierćfinale.
Polacy po wtorkowym zimnym prysznicu nie składają broni. - Na każde spotkanie zespół wychodzi z nastawieniem jakby był to finał i chce wygrywać. Tylko z taką mentalnością można odnosić sukcesy - powiedział Zbigniew Bartman. I dodał na koniec - My gramy w siatkówkę i chcemy to robić jak najlepiej. Chcemy wygrywać.