Ireneusz Mazur: będzie dobra siatkówka i sportowe emocje
- Zdecydowanym faworytem jest ZAKSA. Za mistrzem Polski przemawia mocny skład. Musiałoby coś wyjątkowego przytrafić, żeby wygrał beniaminek PlusLigi. Dla Espadonu każdy wygrany set będzie sukcesem - mówi były trener męskiej reprezentacji, a obecnie ekspert Polsatu Ireneusz Mazur przed inauguracyjnym meczem męskiej ekstraklasy w Szczecinie.
Ireneusz Mazur podkreśla, że ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Asseco Resovia Rzeszów i PGE Skra Bełchatów mają pełne podstawy liczyć na zdobycie złotego medalu. - Mamy trzech kandydatów do tytułu mistrza kraju i już choćby z tego powodu rozgrywki PlusLigi sezonu 2016/17 zapowiadają się atrakcyjnie. Myślę, że rywalizacja będzie trzymała nas w napięciu do końca - uważa Ireneusz Mazur.
W piątek (początek 20.15, Polsat Sport) Espadon Szczecin zagra u siebie z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Taka jest tradycja naszych rozgrywek, że beniaminek podejmuje obrońcę tytułu. - Siła jest zdecydowanie po stronie kędzierzynian. ZAKSA utrzymała najlepszych zawodników. Doszedł Mateusz Bieniek, ale trzeba pamiętać, że na tej pozycji miała Jurija Gładyra, która na razie umiejętnościami nie ustępuje reprezentantowi Polski. Na pewno nowy nabytek będzie się rozwijać - podkreśla były trener męskiej reprezentacji.
Kluby PlusLigi nie podpisały kontraktów z wielkimi zagranicznymi gwiazdami, których nazwiska zapierałyby dech w piersiach, ale jak zauważa Ireneusz Mazur mamy wiele swoich dobrych i uznanych zawodników. - Nasza liga na pewno jest mocna. Zalicza się do najlepszych w świecie - powiedział Ireneusz Mazur.
Ekspert Polsatu zwraca uwagę, że do klubów PlusLigi przyszło pokolenie Szkoły Mistrzostwa Sportowego Polskiego Związku Piłki Siatkowej w Spale, które ma za sobą dobre wyniki w mistrzostwach Europy i świata w kategoriach kadetów i juniorów.
Dwadzieścia lat temu Ireneusz Mazur prowadził reprezentację juniorów, która zdobyła mistrzostwo Europy. W 2016 roku grupa Sebastiana Pawlika powtórzyła ten wynik. Czy Bartosz Kwolek, Tomasz Fornal oraz ich koledzy są talentami na miarę Pawła Zagumnego i Piotra Gruszki?
- Czas pokaże - odpowiada Ireneusz Mazur. - Najważnejsze, że kilku tych graczy trafiło do klubów PlusLigi. W ich karierach zaczyna się nowy rozdział, zupełnie inny. Mają talent, żeby sprostać nowym wyzwaniom, ale też nie wszystko od nich zależy. O Jakuba Bednaruka jestem spokojny. Kwolek otrzyma szansę. Wierzę, że inni trenerzy Robert Prygiel czy Andrea Gardini stworzą możliwości rozwoju naszej utalentowanej młodzieży.
A na razie jak mówi Ireneusz Mazur "wszystkie oczy na Szczecin." - Zaczynamy, jestem przekonany, że wielką grę w ligowym sezonie 2016/17. Pamiętajmy, że w przyszłym roku czekają nas mistrzostwa Europy w Polsce wobec których mamy wszyscy ogromne oczekiwania. Mecze ligowe mają też służyć wykuwaniu formy na ten czempionat. Z uwagą będziemy patrzeć na grę kandydatów do reprezentacji - zakończył Ireneusz Mazur.