Ireneusz Mazur: dobry kierunek działań Daniela Castellaniego
Dwóch zawodników J.W.Construction OSRAM AZS Politechniki Warszawskiej - środkowy Karol Kłos i przyjmujący Rafał Buszek - znalazło uznanie w oczach trenera reprezentacji Daniela Castellaniego i zostało powołanych do 22-osobowej kadry Polski na Ligę Światową. - Jest to wyróżnienie dla tych zawodników i honor dla całego klubu - mówi trener stołecznego zespołu Ireneusz Mazur. - Trzeba jednak pamiętać, że przed tymi zawodnikami długa droga ciężkiej pracy i stabilizacji formy.
Jak podkreśla trener Mazur obaj zawodnicy mają talent do ciężkiej pracy i charakter do sportu. - Do tego trzeba dodać, że obaj są miłymi i sympatycznymi ludźmi co bardzo ułatwia układanie relacji w drużynie - powiedział Ireneusz Mazur. - Na pewno powołanie automatycznie nie oznacza, że zagrają od razu w reprezentacji. Swoją przydatność na pewno będą musieli wykazać w najbliższych meczach ligowych i później w sparingach. Karol Kłos jest bardzo dynamicznym skocznym chłopakiem. W swoich działaniach na boisku przypomina Arka Gołasia. Rafał Buszek jest zawodnikiem wszechstronnym. Wcześniej grał w ataku. Podobnie jak Karol Kłos ma świetne cechy motoryczne.
W kadrze nie ma kilku zawodników, którzy w ostatnich latach stanowili o sile reprezentacji Polski. - Takie a nie inne powołania są też pokłosiem pracy szkoleniowej w kadrze w minionym czteroleciu - powiedział Ireneusz Mazur. - Poprzednio brakowało nowych twarzy. Na pewno są obecnie problemy ze znalezieniem wartościowych zmienników na pozycjach - rozgrywający, atakujący i przyjmujący. Stosunkowo najlepsza sytuacja jest wśród libero i środkowych. Trener ma spory wybór. Na tej drugiej pozycji są jeszcze tacy gracze jak Robert Szczerbaniuk i Patryk Czarnowski, których trener Castellani nie powołał.
Ireneusz Mazur zwrócił uwagę, że trener Castellani przed wysłaniem powołań do zawodników stał przed dylematem. - Reprezentacja ma swój prestiż, choć w ostatnich dwóch latach został on nadszarpnięty - powiedział trener Mazur. - Liga Światowa cieszy się w Polsce ogromnym zainteresowaniem. W tej sytuacji nie można było powołać tylko młodych zawodników. Ci co będą grali muszą prezentować określony poziom. Jak sądzę trzon drużyny narodowej w tych rozgrywkach będzie budowany wokół takich zawodników jak Paweł Zagumny, Paweł Woicki, Grzegorz Szymański, Łukasz Kadziewicz, Marcin Możdżonek, Michał Bąkiewicz, Marcin Wika i Krzysztof Ignaczak. Nie było potrzeby dokonywania radykalnych zmian. Zresztą w siatkówce musi być pewna ciągłość - młodzi zawodnicy zastępują stopniowo starszych, doświadczonych. Chyba że dokonujemy zmiany pokoleniowej tak jak zrobiłem dziesięć lat temu i fundamentem drużyny narodowej zostali mistrzowie świata juniorów z 1997 roku.
Trener J.W.Construction OSRAM AZS Politechniki Warszawskiej dodał, że z życzliwością trzeba obserwować poczynania Daniela Castellaniego. - Dokonał powołań młodych zawodników, ale było to posunięcie wymuszone - powiedział. - Wynikało głównie z zaniechania do zmian jego poprzednika. Swoje działania prowadzi w dobrą stronę.
Stołeczny zespół po trzech porażkach z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w ćwierćfinale play off będzie grać o miejsca 5-8 w PlusLidze. Spotka się z Asseco Resovią Rzeszów lub Domexem Tytanem AZS-em Częstochowa. - Skład drużyny rzeszowskiej jest mocniejszy, bardziej kompletny - mówi trener Mazur. - Częstochowianie przeciwstawią się w następnych meczach play off waleczność, gorący doping swoich kibiców, młodzieńczą fantazję i nieobliczalność. Będziemy czekali na najbliszego rywala.