IV weekend z korzyścią dla gospodarzy dwumeczów
IV weekend fazy interkontynentalnej Ligi Światowej za nami. Włosi wywieźli z Rosji cztery punkty, Bułgaria odprawiła z kwitkiem Argentynę, Iran podzielił się punktami z Serbią, a Polska niestety dwukrotnie przegrała z Francją.
Grupa A.
W grupie A. w ten weekend grały tylko cztery zespoły. Polska zmierzyła się dwukrotnie na wyjeździe z Francją, z którą niestety po tie-breakach przegrała. Wielu liczyło, że we Francji Polacy odbudują swoją formę i udowodnią wszystkich, że porażki z Brazylią były tylko wypadkiem przy pracy. Tak się jednak nie stało. Na chwilę obecną biało-czerwoni mają tylko matematyczne szanse na awans do Final Six. - Moja drużyna nie jest tak dobra, jak była rok temu. Wiedziałem o tym. Zawodnicy nie są w dobrej dyspozycji, nie tylko fizycznej. Musimy nad tym pracować - stwierdził Andrea Anastasi na konferencji prasowej po pierwszym spotkaniu z Francją.
Z kolei Bułgarzy nie zwolnili tempa i dwukrotnie pokonali u siebie Argentyńczyków odpowiednio 3:0 i 3:1. Czwarte zwycięstwo reprezentacji Bułgarii zapewniło im drugie miejsce w grupie. Wszystko wskazuje na to, że to Brazylia, Bułgaria i Stany Zjednoczone będą rywalizowały ze sobą o wejście do tegorocznego finału Ligi Światowej. - Dziękuję wspaniałym kibicom w hali, że nas tak dopingowali. Wiem, że ten czwarty set mógł zakończyć się inaczej, ale na szczęście wygraliśmy. Musimy poprawić jeszcze naszą grę i czekamy na kolejne mecze - wyznał Todor Aleksiew, kapitan reprezentacji Bułgarii.
Francja - Polska 3:2 (25;23, 21:25, 22:25, 25:21, 15:11)
Francja - Polska 3:2 (25:21, 23:25, 25:20, 21:25, 15:13)
Bułgaria - Argentyna 3:0 (25:18, 25:21, 25:16)
Bułgaria - Argentyna 3:1 (17:25, 25:19, 25:21, 31:29)
Tabela gr. A.:
1. Brazylia (11pkt), 2. Bułgaria (11pkt), 3. USA (8pkt), 4. Francja (6pkt), 5. Argentyna (3pkt), 6. Polska (3pkt)
Grupa B.
W grupie B. dwumecze rozegrały wszystkie zespoły. Rosja urwała punkty Włochom. W piątek przegrali spotkanie 1:3, ale w sobotę z kolei podopieczni Mauro Berutto musieli uznać wyższość gospodarzy 2:3. - Cieszymy się, że wywozimy z Rosji cztery punkty. To naprawdę dobry wynik - powiedział na konferencji prasowej Cristian Savani, kapitan drużyny Włoch.
Iran na swoim terenie podejmował odmłodzoną drużynę Serbii. Gospodarze zawiesili poprzeczkę bardzo wysoko. Oba spotkania skończyły się dopiero po rozegraniu piątej partii. Zespoły podzieliły się równo punktami. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wygraliśmy ten mecz. Graliśmy przecież z bardzo dobrym, europejskim zespołem. Chwała zawodnikom za to, że wygrali - powiedział Julio Velasco, trener reprezentacji Iranu.
Bez większych problemów natomiast Niemcy pokonali dwukrotnie Kubańczyków odpowiednio 3:0 i 3:1. Nasi zachodni sąsiedzi ze zmiennym szczęściem prezentują się w tegorocznej edycji Ligi Światowej. Na chwilę obecną z 7 punktami zajmują czwarte miejsce w grupie, a wyprzedzają ich Serbowie (10pkt), Rosjanie (13pkt) i Włosi (15pkt). - Spodziewaliśmy się trudnego spotkania z Kubą. Potrzebowaliśmy trochę czasu, aby przyzwyczaić się do stylu gry nowej drużyny z Kuby. Nasi przeciwnicy zagrali dość dobrze w ataku, mieliśmy z tym trochę problemów, ale na całe szczęście udało się nam wygrać - powiedział na pomeczowej konferencji Jochen Schöps.
Rosja - Włochy 1:3 (24:26, 30:28, 20:25, 17:25)
Rosja - Włochy 3:2 (25:23, 25:23, 26:28, 23:25, 15:12)
Iran - Serbia 2:3 (24:26, 23:25, 25:17, 25:14, 16:18)
Iran - Serbia 3:2 (25:20, 24:26, 23:25,25:22, 15:12)
Niemcy - Kuba 3:0 (25:18, 25:19, 25:16)
Niemcy - Kuba 3:1 (25:23, 25:22, 24:26, 25:23)
Tabela gr. B.:
1. Włochy (15pkt), 2. Rosja (13pkt), 3. Serbia (10pkt), 4. Niemcy (7pkt), 5. Iran (3pkt), 6. Kuba
Grupa C.
W grupie C. w ten weekend swoje mecze rozegrały tylko Holandia i Portugalia. W pierwszym spotkaniu Holendrzy nie wykorzystali atutu swojej hali i przegrali 2:3. W niedzielę nie popełnili już tak wielu błędów własnych i niesieni głośnym dopingiem swoich kibiców zwyciężyli 3:0, dzięki czemu zapewnili sobie pozycję lidera w grupie C. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Udało się nam podnieść po sobotniej porażce. Było widać większą świeżość w naszej drużynie - podkreślił Rob Bontje, kapitan reprezentacji Holandii.
Holandia - Portugalia 2:3 (21:25, 25:19, 25:23, 26:28, 13:15)
Holandia - Portugalia 3:0 (36:34, 25:23, 25:22)
Tabela gr. C.:
1. Holandia (13pkt), 2. Kanada (12pkt), 3. Finlandia (9pkt), 4. Portugalia (7pkt), 5. Korea (7pkt), 6. Japonia (6pkt)