Ivan Contreras: pokazaliśmy fajną siatkówkę
Meksyk bez zwycięstwa zakończył udział w FIVB Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014. - Mogliśmy coś ugrać coś więcej, ale i tak jesteśmy zadowoleni z występu - powiedział były zawodnik reprezentacji tego kraju, a obecnie drugi trener Ivan Contreras.
plusliga.pl: Drużyna Meksyku zakończyła już rywalizację w mistrzostwach świata. Jest pan zadowolony z występu zespołu?
Ivan Contreras: Cieszę się z tego, w jaki sposób zakończyliśmy ten turniej. Było oczywiste, że raczej nie uda się nam złapać rytmu od początku turnieju, ale z każdym meczem było lepiej. Pokazaliśmy fajną siatkówkę i to nas cieszy. Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki turniej dla nas. Mieliśmy nadzieję na zwycięstwa z Chinami czy Egiptem, udało się tylko wygrać tylko z tym drugim zespołem. Pokazaliśmy się z dobrej strony w spotkaniu z Rosją, przysporzyliśmy kłopotów reprezentacji Bułgarii. Reasumując, to był dobry występ drużyny, poprawiliśmy wiele elementów w grze.
- Nie udało się wam jednak poprawić wyniku z poprzednich mistrzostw świata.
- To prawda, ale ja bym nie porównywał tych dwóch turniejów. Różniły się one przede wszystkim formułą. Również przeciwnicy byli zupełnie inni. W tamtych mistrzostwach wystarczyło jedno zwycięstwo, aby przejść do drugiej rundy, tu tak łatwo nie było.
- Reprezentacja Meksyku po raz pierwszy uczestniczyła w tym roku w rozgrywkach Ligi Światowej. Czy ten turniej pomógł wam w jakikolwiek sposób rozwinąć się jako zespół?
- Musimy być realistami, nie jesteśmy zespołem z międzynarodowej czołówki. W Lidze Światowej wystąpiliśmy tylko dlatego, że formuła została rozszerzona do 28 państw. To oczywiście pomaga w promocji sportu w naszym kraju. To dobry początek dla nas, aby móc zmierzyć się z innymi. Mam nadzieję, że będziemy mogli wystąpić w następnej edycji Ligi Światowej.
- Poza Liga Światową występujecie tylko w rozgrywkach amerykańskich.
- To prawda. Gramy w rozgrywkach NORCECA ciągle przeciwko tym samym krajom - USA, Kubie, Kanadzie. Chcemy walczyć też z innymi zespołami, które są dla nas wyzwaniem, bo ich nie znamy.
- Jak popularna jest siatkówka w Meksyku?
- Jest bardzo popularna w szkołach, na uczelniach. Ale po ukończeniu studiów, albo zawodnik znajdzie dobry klub i będzie mógł się utrzymać z siatkówki, albo jest zmuszony do pójścia do pracy. A wtedy nie ma czasu na profesjonalną grę. Kiedy musisz zarabiać, aby utrzymać rodzinę, porzucasz siatkówkę.
- Federacja nie pomaga młodym, zdolnym zawodnikom w znalezieniu klubu zagranicą, aby ci mogli grać w profesjonalnych klubach i się rozwijać?
- Nie mamy takiego programu, który by promował zdolnych zawodników. Zawodnicy sami muszą znaleźć sposób, aby być w profesjonalnej siatkówce. Zawodnik, który chce grać na wysokim poziomie musi sam znaleźć sobie klub zagranicą.
- Jak wygląda liga w Meksyku?
- Od dwóch lat mamy nową ligę, która jest wspierana przez federację. Był to dla nas trudny rok, poziom siatkówki też nie był wysoki. Ale najważniejsze, że zmieniliśmy wszystko, zaczynamy od nowa. Federacja ma pomysł na rozwój siatkówki na kolejne lata. Zostałem zaproszony do udziału w tym projekcie, z czego jest bardzo zadowolony. Co z tego wyniknie, zobaczymy.