Jacek Nawrocki: potrafimy mobilizować się w Polsce
- Wcześniejsze lata i sukcesy zespołu pokazały, że zawodnicy potrafią się zmobilizować na naszych halach i wspaniale grać dla polskich kibiców - mówi Jacek Nawrocki, który w rozmowie z PlusLigą ocenia szansę biało-czerwonych podczas zbliżających się FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014.
plusliga.pl: Podczas XII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera, który był rozgrywany w Krakowie wziął pan udział w specjalnych konferencjach zorganizowanych dla trenerów PlusLigi. Może pan krótko opowiedzieć, czego one dotyczyły? Jaki miały charakter?
Jacek Nawrocki: Była to konferencja zorganizowana dla trenerów PlusLigi. Spotkania prowadzili m.in. Daniel Castellani i Philippe Blain. Oprócz typowych tematów siatkarskich poruszane były kwestie medyczne. Jak również to co, wszystkich najbardziej interesuje - sprawa uwolnienia zawodu i wszelkich procedur nabywania miana trenera. Poruszanych było wiele tematów dla przykładu podam, że w sobotę podczas pierwszego dnia wspólnych spotkań zajmowaliśmy się fazą pierwszej piłki. Rozbieraliśmy to na czynniki pierwsze. Prelegentem był Daniel Castellani, więc było to naprawdę bardzo interesujące i ciekawe wystąpienie.
- Oglądał pan grę reprezentacji Polski podczas wspomnianego turnieju w Krakowie, który był jednym z ostatnich sprawdzianów biało-czerwonych przed mistrzostwami świata. Jak ocenia pan szanse Polaków?
- Myślę, że zrobiono wszystko, żeby nasza reprezentacja zagrała dobrze podczas tegorocznych mistrzostw świata. Uważam, że dokonano dobrej selekcji zawodników. Siatkarze, którzy zostali powołani do udziału w tym turnieju są doświadczeni. Ta ekipa gra ze sobą już od kilku ważnych imprez. To musi zaprocentować. Mam nadzieję, że ten zespół dobrze zaprezentuje się podczas mundialu. Oczywiście nie będę oryginalny, kiedy powiem że zespołowi potrzebny jest duży spokój i rozsądek. Wtedy zawodnikom będzie się dużo łatwiej grało.
- W Krakowie mogliśmy oglądać m.in. grę reprezentacji Rosji, która jak wiemy na mundialu zagra bez Siwożeleza, Michajłowa i Wierbowa. Wydaje się, że to dość duże osłabienie Sbornej.
- Będąc w Anapie z kadrą juniorów na międzynarodowym turnieju mieliśmy okazję obserwować drużynę seniorów Rosji. Tak jak pani powiedziała mają oni przede wszystkim swoje problemy kadrowe. Nie jest łatwo zastąpić takich doświadczonych zawodników jak Michajłow czy Wierbow. Mówi się, że Rosjanie mają tak dużą ilość siatkarzy, że strata jednego czy dwóch nie ma większego znaczenia. Nie jest to do końca prawdą, bowiem ich zmiennicy nie są jeszcze tak ograni i doświadczeni jak ich starsi koledzy podczas tak ważnych turniejów, jak chociażby mistrzostwa świata. Myślę, że właśnie wspominane kontuzje i nieobecność w kadrze doświadczonych zawodników spędzają sen z powiek szkoleniowca Sbornej - Andreja Woronkowa. W Rosji byliśmy ponad dwa tygodnie temu, ale mimo to dało się zauważyć, że Rosjanie nie są jeszcze tą drużyną, którą chcieliby być na mundialu w Polsce.
- Z kolei w finale Ligi Światowej zmierzyły się ze sobą zespoły USA i Brazylii. Amerykanie w czterech setach pokonali Canarinhos. Zgodzi się pan ze mną, że te drużyny mają szansę stanąć na podium mistrzostw świata w Polsce?
- Brazylia wydaje się świetnym zespołem, ale to nie jest już ten sam zespół, który wszyscy pamiętają, z czasów kiedy wygrywali praktycznie wszystkie ważne imprezy sportowe. To drużyna, która znajduje się w okresie przeobrażeń. Z kolei Stany Zjednoczone mnie osobiście się podobają. Odpowiada mi ich system gry i pracy. Podoba mi się to, że bardzo konsekwentnie wykonują to, co sobie wcześniej założyli. Znowu mają swojego lidera. Sądzę, że oni skupiają się przede wszystkim na igrzyskach olimpijskich. Co nie zmienia faktu, że podczas mistrzostw świata nie będą walczyć o medale. USA to drużyna, która potrafi kreować swój zespół w czasie trwania takich wielkich imprez. W nich trzeba upatrywać trudnego przeciwnika.
- Czy jeszcze jakąś inną drużynę zaliczyłby pan do grona faworytów? Jakie szanse pana zdaniem mają np. Włosi?
- Zespół Włoch pokazał ogromny potencjał. Myślę, że trochę zimny prysznic, który dostali w Lidze Światowej wpłynie na tę ekipę bardzo mobilizująco. Poza tymi wspominanymi zespołami innych faworytów do medalu nie widzę. Pewnie jakaś drużyna „wyskoczy” i sprawi niespodziankę. Oczywiście do tego grona zaliczam jeszcze reprezentację Polski.
- Polacy stawiani są w gronie faworytów FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014. Czy zawodnicy są w stanie udźwignąć presję, jaka na nich ciąży w związku z tym turniejem?
- Prowadząc przez kilka sezonów PGE Skrę Bełchatów, obserwując reprezentację Polski nie widziałem dużo meczów w Polsce, podczas których presja „zjadłaby” zawodników. Oczywiście, możemy wspominać ubiegłoroczne mistrzostwa Europy, ale wydaje mi się, że trzeba to potraktować jako wypadek przy pracy. Wcześniejsze lata i sukcesy zespołu pokazały, że zawodnicy potrafią się zmobilizować na naszych halach i wspaniale grać dla polskich kibiców. Uważam, że wszystko powinno się dobrze skończyć.