Jadar - Neckermann 3:0
Jadar Radom pokonał Neckermanna AZS Politechnikę Warszawską 3:0 (26:24, 25:21, 25:22) w trzecim barażowym meczu o miejsca 9-10. Stan rywalizacji do czterech zwycięstw 2-1. MVP spotkania został Maciej Pawliński.
Do ostatniej piłki w pierwszym secie trwała walka o zwycięstwo. Od pierwszego gwizdka sędziego do ataku ruszyła drużyna gospodarzy. Przyniosło to rezultaty w postaci pięciu punktów przewagi, jednak siatkarze z Radomia nie potrafili utrzymać prowadzenia i zafundowli swoim kibicom nerwową końcówkę, która okazała się dla nich zwycięska. W drugiej partii na tablicy wyników często był wynik remisowy m.in. 20:20. Jednak końcówkę pewnie wygrali gospodarze. W trzeciej partii goście długo walczyli. Nie załamało ich prowadzenie Jadaru 9:6 i 11:9. Wyrównali na 11:11. W końcówce było 21:20 dla gospodarzy, którzy znowu byli lepsi w końcówce.
Po zakończeniu spotkania swojego niezadowolenia z poziomu gry nie krył Maciej Pawliński. – Był to najsłabszy mecz ze wszystkich rozegranych do tej pory w play-outach. Oba zespoły popełniały bardzo dużo błędów własnych, jednak cieszę się z tego, że to nasz drużyna w decydujących fragmentach spotkania potrafił się skoncentrować i wygrać. Wykorzystaliśmy atut własnej hali, ale to jeszcze nie koniec. Będziemy walczyć dalej – zakończył kapitan Jadaru Radom.
Radosław Panas poproszony o komentarz do meczu powiedział krótko: Jadar od początku nadawał ton rywalizacji, my cały czas goniliśmy, ale nie daliśmy rady. Popełniliśmy zbyt wiele niepotrzebnych błędów. Teraz musimy się skupić na kolejnych meczach i pokazać lepszą grę już w następnym spotkaniu.
Jan Such powiedział: To był mecz błędów, jednak w końcówkach udało nam się ich nie popełniać i dlatego wygraliśmy. Dziękuje naszym kibicom, którzy mimo tego, że gramy w play-outach, wspierają nas bardzo mocno.