Jadar - Trefl 3:2
Jadar Radom pokonał Trefla Gdańsk 3:2 (25:19, 25:14, 29:31, 21:25, 15:8) w drugim meczu barażu o prawo gry w PlusLidze w sezonie 2010/11. W rywalizacji do trzech zwycięstw 2-0. MVP meczu został Maciej Pawliński.
Niedzielne spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej walki, jednak trwało ona zaledwie do pierwszej przerwy technicznej. Po wznowieniu gry Jadar zaczął grać o wiele lepiej i wyszedł nawet na prowadzenie 18:10. Po uzyskaniu tak dużej przewagi, gospodarze spokojnie kontrolowali przebieg premierowego seta, wygrywając go 25:19
Druga partia przebiegła błyskawicznie. Zespół z Radomia rozbił swoich rywali skuteczną zagrywką. W tym elemencie prym wiedli Maciej Pawliński i Maikel Salas. Ostatecznie drugi set zakończył się wynikiem 25:14
Po tak efektownym początku meczu, kibice w hali MOSiRu spodziewali się szybkiego zakończenia spotkanie. Jednak zawodnicy z Gdańska pokazali charakter. Przez cały trzeci set utrzymywali się na prowadzeniu, dopiero w samej końcówce dali szansę Jadarowi na zakończenie spotkanie. Niestety dla gospodarzy, nie udało im się wygrać żadnej z trzech piłek meczowych, co wykorzystali siatkarze Trefla wygrywając seta 31:29.
Czwarta odsłona meczu, również przebiegała pod dyktando gości. Od początku uzyskali parę punktów przewagi i pewnie wygrali seta 25:21, doprowadzając tym samym do tie breaku.
Decydująca partia przebiegiem podobna była do dwóch pierwszych setów. Gospodarze szybko opanowali nerwy i pokazali, że są zespołem o wiele bardziej doświadczonym i ogranym na poziomie Plus Ligi. Fantastyczną serią zagrywek popisał się kapitan Jadaru, Maciej Pawliński. To dzięki niemu drużyna z Radomia uzyskała pięciopunktową przewagę, która pozwoliła im bezpiecznie wygrać tie break 15:8, a całe spotkanie 3:2.
Po meczu postawę swoich zawodników chwalił trener Trefla Gdańsk Piotr Szulc : - Moja drużyna pokazała w ten weekend, że potrafi grać w siatkówkę. Po tak dramatycznej porażce z Fartem Kielce, mieliśmy zaledwie trzy dni żeby coś zmienić. Dlatego zadowolony jestem, że w tak krótkim czasie udało mi się wraz z asystentem wprowadzić pewne zmiany taktyczne. Jadar jest zespołem lepszym od Kielc, dlatego cieszy nas to, że nawiązaliśmy z nimi walkę.
Jan Such nie krył zadowolenia z wyników spotkań: - Cieszymy się, że wygraliśmy oba spotkania teraz z dużą pewnością siebie pojedziemy o Gdańska. Co do samego meczu, to dwa pierwsze sety były pod naszą pełną kontrolą, później zawodnicy okazywali lekkie zmęczenie, ale udało im się skoncentrować w piątym secie. Trzeba zauważyć, że ze składu od początku sezonu wypadło trzech podstawowych przyjmujących, nie ma już z nami Kocika i Hernandeza, natomiast Wojtek Żaliński już od poniedziałku powinien być zdolny do gry. Dziś chciałbym wyróżnić Grześka Szumilewicza, który rozegrał bardzo dobre spotkanie zarówno w ataku jak i obronie.