Jakub Jarosz: czuję niedosyt
PGE Skra Bełchatów pokonała LOTOS Trefl Gdańsk 3:1 w meczu pierwszej kolejki PlusLigi. - Czuję niedosyt po tym spotkaniu - powiedział atakujący reprezentacji i zespołu gości Jakub Jarosz.
Daniel Pliński (PGE Skra Bełchatów): W pierwszym secie graliśmy nerwowo, a najważniejsze w tym wszystkim jest to, że po tym pierwszym przegranym secie wróciliśmy do swojego grania i wydaje mi się, że te trzy pozostałe sety wygraliśmy pod dużą kontrolą. Gdańsk jest bardzo niebezpieczną drużyną i jeszcze nie raz pokażą, że potrafią grać w siatkówkę. Coraz pewniej czuje się z serwisem. Nie zawodzi mnie w ostatnich tygodniach. Mam jednak do siebie zastrzeżenia jeśli chodzi o grę w ataku, ale… takie życie. A wracając do meczu z Lotosem to pierwszy mecz jest zawsze nerwowy i różnie z tym bywa. Duża obawa i szacunek dla przeciwnika. Obawa to nie znaczy strach, bo jeśli człowiek się boi to nie po co wychodzić na boisko. Wierzyliśmy we własne umiejętności dlatego zwyciężyliśmy 3:1.
Wojciech Włodarczyk (PGE Skra Bełchatów): Pokazaliśmy dzisiaj niezłą próbkę możliwości i oby tak dalej. Ciężko się wchodzi w sezon, ciężko gra się pierwszy mecz, a jeszcze do tego zdziwiliśmy się, że po drugim secie musieliśmy zejść z boiska, co też jest dla nas całkowicie nową sytuacją bo nie wiadomo co zrobić z tymi dziesięcioma minutami. Może dla kibiców to jest fajne, ale dla zawodników niekoniecznie bo na nowo trzeba się rozgrzewać.
Karol Kłos (PGE Skra Bełchatów): Wiedzieliśmy, że ten mecz będzie nerwowy i mogą być różne momenty, ale najważniejsze, że się nie poddaliśmy i zaczęliśmy walczyć. Postawiliśmy na mocniejszą zagrywkę i to poskutkowało bo grało się dużo lepiej blokiem. Trzy punkty zostają u nas i to jest najważniejsze. Myślę, że z każdym meczem będzie się grało dużo lepiej, będziemy bardziej zgrani i będziemy też wiedzieć na co nas stać. Nieważne czy wygramy 3-0, 3-1 czy 3-2, najważniejsze, aby wygrywać w każdym meczu. Jak oceniam współpracę na boisku z Antigą i Uriarte? To sama przyjemność. Bardzo się cieszymy, że tacy zawodnicy są u nas w klubie. Co do Niko to uważam, że niedługo te jego piłki będą jeszcze szybsze. Na treningach daje nam czasami takie przecinaki, że ciężko trafić w piłkę.
Jakub Jarosz (Lotos Trefl Gdańsk): Czuję niedosyt bo w tym meczu można było powalczyć o punkty. Niestety po pierwszym secie mieliśmy za dużo przestojów w grze. Momentami graliśmy naprawdę fajnie, ale potem coś nas blokowało. Zespół z Bełchatowa był mocniejszy. Uriarte robi wrażnie, to rozgrywający z wysokiej półki. Lubi grać kombinacyjnie.