Jakub Kochanowski: gramy coraz lepiej
Reprezentacja Polski odniosła drugie zwycięstwo podczas rozgrywanego w TAURON Arenie w Krakowie XIX Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Biało-Czerwoni pokonali Argnetynę 3:0. - Na pewno czas działa na naszą korzyść, bo ta drużyna w porównaniu z poprzednimi latami jest nowa i na pewno potrzeba czasu żeby się zgrać z rozgrywającym. Jednak z upływem czasu nasza gra wygląda coraz lepiej i mam nadzieję, że tak już będzie do końca - powiedział Jakub Kochanowski, środkowy polskiej drużyny.
Za Polską bardzo dobre spotkanie przeciwko brązowym medalistom Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020. Polski zespół miał trudniejsze momenty w trakcie tego meczu, ale potrafił cierpliwie odrabiać straty i zwyciężył w tzrch partiach.
- Generalnie najtrudniejsze w siatkówce jest odwracanie końcówek na swoją korzyść i dobrze, że nam się to udaje. Jednak tak jak mówiłem, te mecze jeszcze nie są grane na sto procent. Są różne drużyny, które grają różnymi składami. Jeszcze gdzieś tam trenerzy sprawdzają ostatnie rzeczy przed mistrzostwami. Dlatego z takim huraoptymizmem jeszcze bym poczekał, ale dobrze, że takie mecze wygrywamy. Dobrze, że niezależnie od szóstki jaką gramy, to potrafimy wygrywać - podkreślił środkowy.
I dodał - Jest coraz lepiej. Na pewno czas działa na naszą korzyść, bo ta drużyna w porównaniu z poprzednimi latami jest nowa i na pewno potrzeba czasu, żeby się zgrać z rozgrywającym. Jednak z upływem czasu nasza gra wygląda coraz lepiej. Mam nadzieję, że tak już będzie do końca.
Podczas turnieju w Krakowie podopieczni Nikoli Grbicia bardzo dobrze sobie radzą w elemencie bloku. Czy w ostatnim czasie więcej pracowali nad tym aspektem gry?
- Pracujemy równomiernie nad wszystkimi elementami. Na pewno, kiedy przychodzi fizyka i trochę więcej świeżości, skoczności, to w bloku na pewno gra się łatwiej. Szybciej można dość do bloku, wyskoczyć wyżej i to owocuje większą ilością punktów w tym elemencie. Myślę, że to jest tego przyczyną - wyznał reprezentant Polski.
Jakub Kochanowski miał okazję pracować pod kierunkiem aktualnego szkoleniowca polskiej drużyny w Kędzierzynie-Koźlu. Czy w kadrze narodowej styl pracy trenera się zmienił?
- Jego styl praktycznie się nie zmienił. Osoby, które miały już przyjemność z nim pracować, dokładnie wiedziały, czego się spodziewać i na czym się skupić. Reszta chłopaków też nie miała jakiś większych problemów z aklimatyzacją. Wszystko, co trener wprowadzał, było bardzo jasno i klarownie wytłumaczone oraz przejrzyste. Dokładnie powiedział nam czego wymaga, a my staramy się każdego dnia mu, to dawać na treningach - wyjaśnił zawodnik Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
Czy polska drużyna zbliża się już do swojej optymalnej formy? - Ciężko powiedzieć, gdzie są nasze granice. Najpopularniejsze powiedzenie naszego trenera brzmi, aby nigdy nie pozostawać zadowolonym z tego co się ma, tylko aby zawsze pracować nad tym, by być lepszym. Tą dewizą chcemy się kierować. Mam nadzieję, że z upływem czasu będziemy grali cały czas lepiej. Myślę, że w porównaniu z VNL widać, że gramy coraz lepiej - zauważył środkowy.
Za niemal tydzień rozpoczną się mistrzostwa świata, których gospodarzem będzie Polska i Słowenia. To docelowa impreza reprezentacji Polski w sezonie kadrowym 2022. Czy z tego powodu zawodnicy czują już pewną ekscytację?
- Nie nazwałbym tego ekscytacją. Na pewno powoli czujemy, że zbliża się to, do czego się przygotowujemy od kilku miesięcy i mecze, które są coraz bliżej MŚ, to więcej ważą. Radzimy sobie z tym codzienną pracą, skupiając się na każdym treningu i meczu. Naszym celem jest by poprawiać własną grę. Do tego każdego dnia dawać z siebie sto procent. Jeżeli dając te sto procent przegramy jakiś mecz, to nie będziemy mogli mieć do siebie pretensji - zakończył Kochanowski.