Jakub Kochanowski: teraz musimy łapać się wszystkich punktów, które możemy zdobyć
PGE Skra Bełchatów pokonała MKS Będzin 3:0 w meczu 15. kolejki PlusLigi i zaczyna odrabiać straty w ligowej tabeli. Dzisiaj jednak wszystkie siły bełchatowian skoncentrowane są na trzecim spotkaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów. O godzinie 20.00 na wyjeździe zmierzą się z Berlin Recycling Volleys. - Teraz musimy łapać się wszystkich punktów, które możemy zdobyć. Mamy swoje problemy. Nie od dziś wiadomo, że póki co, ten sezon nie układa się po naszej myśli - powiedział Jakub Kochanowski, który został wybrany MVP podczas piątkowego pojedynku w Sosnowcu.
Po przerwie świąteczno-noworocznej mistrzowie Polski odnieśli ważne zwycięstwo. Na wyjeździe, choć w okrojonym składzie pokonali MKS Będzin 3:0. Warto podkreślić, że cały zespół rozegrał bardzo dobre spotkanie. MVP został wybrany Jakub Kochanowski, który zdobył dla swojej drużyny 14 punktów.
- Teraz musimy łapać się wszystkich punktów, które możemy zdobyć. Mamy swoje problemy. Nie od dziś wiadomo, że póki co, ten sezon nie układa się po naszej myśli. Mam nadzieję, że w tym momencie wchodzimy na ścieżkę, która doprowadzi nas jak najwyżej - powiedział środkowy.
W piątek gospodarze mieli bardzo duże problemy, żeby zatrzymać ogólnie środkowych PGE Skry. Karol Kłos zdobył z kolei 15 punktów, co łącznie z wynikiem Kochanowskiego dało 29 oczek.
- W ostatnim meczu w Sosnowcu rzeczywiście ja i Karol Kłos zagraliśmy całkiem niezłe spotkanie. Jednak należy też wspomnieć o reszcie chłopaków z drużyny. Przeciwko MKS-owi Będzin wszyscy ciągnęli zespół. To był fantastyczny mecz w wykonaniu całej drużyny - zauważył złoty medalista mistrzostw świata.
Zawodnicy z Będzina robili co, mogli aby nawiązać walkę z mistrzami Polski. Jednak to podopieczni Roberto Piazzy kontrolowali sytuację na boisku.
- W pierwszym i trzecim oraz na początku drugiego seta bardzo odczuwaliśmy, że będzinianie walczą. Jednak to my przycisnęliśmy bardziej i przełamaliśmy ich we wszystkich trzech partiach. Uważam, że jesteśmy lepszą drużyną z większym potencjałem. Po prostu za każdym razem musimy to udowaniać na boisku. Aczkolwiek nie można powiedzieć, że MKS zagrał słabo, bo próbował wszystkimi siłami z nami walczyć - podkreślił reprezentant Polski.
W styczniu drużynę PGE Skry czeka sporo gry. Już dzisiaj zmierzą się z Berlin Recycling Volleys w trzecim meczu fazy grupej Ligi Mistrzów. Potem 23 stycznia zagrają z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w ćwierćfinale Pucharu Polski.
- Teraz mamy bardzo ciężki okres. Będzie to dobry sprawdzian przed spotkaniami, które przed nami. Grając, tak jak ostatnio w Sosnowcu i po dołączeniu do zespołu reszty zawodników na pewno będzie jeszcze lepiej - zakończył Kochanowski.