Jan Firlej nie składa broni
PlusLiga.pl: Nasze źródła z okolic Rovaniemi doniosły, że właśnie wyruszyły do Warszawy wielkie sanie obładowane prezentami dla Projektu. Czym stołeczny zespół zasłużył na takie wyróżnienie?
Jan Firlej: Od połowy poprzedniego sezonu gramy regularnie i na dobrym poziomie. Nasze mecze play off z Kędzierzynem-Koźle uznane zostały za bardzo ciekawe. Nam do zwycięstwa zabrakło doświadczenia i ogrania w ważnych momentach. Po wakacjach wróciliśmy głodni siatkówki i z wielką ochotą do rywalizacji. Projekt w tym sezonie prezentuje jeszcze bardziej dojrzałą i dobrą grę. Oczywiście są wahnięcia formy, ale tego na dłuższym dystansie nie da się uniknąć. Jednak poniżej pewnego poziomu nie schodzimy. Na naszych meczach trybuny zapełniają się do ostatniego miejsca. Cieszymy się, że jest takie zainteresowanie siatkówką w Warszawie. Myślę, że to wszystko złożyło się na pozytywny odbiór naszego klubu, w okolicach Rovaniemi również (uśmiech).
PlusLiga.pl: Z pewnością święta spędzi Pan w dobrym nastroju, a Sylwestra w szampańskim.
Jan Firlej: W święta będziemy mieli dwa i pół dnia wolnego. Nie jest więc źle. Zdarzało się, że nie było ani chwili na odpoczynek. Sylwester raczej będzie na spokojnie. 1 stycznia jedziemy na mecz do Olsztyna.
PlusLiga.pl: Lubi Pan święta?
Jan Firlej: Bardzo. Jest to czas, który mogę spędzić z Rodziną. Głowa oderwie się trochę od siatkówki. Zwykle w takie dni wolnego nie ma za dużo, ale to jedno z wyrzeczeń w zawodowym sporcie. Poza tym jestem osobą wierzącą, więc Boże Narodzenie ma dla mnie wymiar szczególny. W tym roku w święta spotkamy się w większym gronie. Będzie m.in. moja siostra z mężem, która półtora roku temu wyszła za mąż. Na pewno zbierze się liczne grono miłych i fajnych ludzi.
PlusLiga.pl: Prezentów trzeba będzie zrobić więcej
Jan Firlej: Bardzo lubię dawać prezenty. W tym roku zrobiliśmy losowanie. Każdy kogoś wylosował. Ustaliliśmy regulamin. Są pewne zasady, których nie zdradzę. Zobaczymy jak to wyjdzie.
PlusLiga.pl: Pomoże Pan przy ubieraniu choinki
Jan Firlej: Mam nadzieję, że będę mógł pomóc nie tylko przy tym, ale również przy przyrządzaniu jakiejś potrawy. Jednak nie jako fachowiec, bo takim nie jestem, ale raczej jako pomoc kuchenna.
PlusLiga.pl: Długo Pan wierzył w świętego Mikołaja?
Jan Firlej: W czasach podstawówki w okresie przedświątecznym znalazłem listę prezentów i coś mi zaczęło nie pasować do historii o przychodzeniu do domu Mikołaja.
PlusLiga.pl: Czego życzyć Panu w 2024 roku?
Jan Firlej: Przede wszystkim zdrowia. Ono jest najważniejsze
PlusLiga.pl: Z pewnością u progu 2024 roku kołata myśl związana z igrzyskami w Paryżu.
Jan Firlej: Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie myślę o grze w igrzyskach. Trener Nikola Grbić buduje skład reprezentacji, która w 2023 roku wygrała wszystko co było do wygrania. Cieszę się, że choć przez chwilę byłem częścią tej ekipy. Nie składam broni i chcę pokazywać się w sezonie ligowym z jak najlepszej strony.