Jan Kozamernik: Asseco Resovii zabrakło regularności
- Musimy zrobić wszystko, żeby wygrać mecz u siebie i pojechać do Kędzierzyna mając przynajmniej remis po dwóch spotkaniach - uważa Jan Kozamernik, siatkarz Asseco Resovii Rzeszów, która przegrała pierwszy mecz półfinałowy z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 2:3. Drugie spotkanie w niedzielę o godz. 14.45.
PLUSLIGA.PL: Czy przy prowadzeniu 2:0 z Grupą Azoty ZAKS-ą straciliście czujność i nie utrzymaliście już później dobrego rytmu gry, czy przede wszystkim to rywale zaczęli grać lepiej?
Jan Kozamernik: środkowy Asseco Resovii: Moim zdaniem ZAKSA od trzeciego seta wskoczyła na swój normalny poziom, ale też nie robiła nic nadzwyczajnego. To bardziej my przestaliśmy grać swoją siatkówkę. Gdzieś chyba straciliśmy pewność w grze i nie mogliśmy złapać tego rytmu co w początkowej fazie meczu. Mam nadzieję, że w niedzielę znajdziemy na to sposób i wygramy mecz u siebie, co jest dla nas bardzo ważne.
PLUSLIGA.PL: Czasem w siatkówce wygranie seta 25:13, jak było w waszym przypadku, jest niebezpieczne, bo może też dekoncentrować?
- Coś w tym jest. Na pewno od trzeciego seta popełniliśmy za dużo błędów. To były takie głupie sytuacje na początku setów, które powodowały, że traciliśmy zbyt wiele punktów z rzędu. Przez takie momenty traciliśmy też pewność siebie, którą później trudno było nam już odzyskać. Przewaga rywali była zbyt duża, żebyśmy byli w stanie odrobić straty.
PLUSLIGA.PL: Popełniliście mnóstwo błędów na zagrywce, która powinna być waszym atutem, zwłaszcza w meczach u siebie.
- Zagrywka z naszej strony nie wyglądała tak dobrze jak tego oczekiwaliśmy. Przez pierwsze dwa sety było z tym jeszcze całkiem nieźle, ale potem brakowało już tej regularności, która jest potrzebna jeśli chce się wygrać z takim zespołem jak ZAKSA.
PLUSLIGA.PL: Od trzeciego seta nie byliście w stanie zatrzymać Bartosza Bednorza, wybranego MVP meczu, który kończył wiele trudnych i ważnych piłek.
- Bednorz spisywał się rzeczywiście coraz lepiej i popisywał się mądrymi uderzeniami. Miał też przy tym szczęście i, jak cały zespół ZAKSY, grał dobrze w najważniejszych momentach. Musimy w niedzielę utrudnić mu grę, tak jak to robiliśmy to w sobotę w pierwszych dwóch setach.
PLUSLIGA.PL: Dla Asseco Resovii niedzielny mecz będzie szczególnie ważny, jeśli chcecie chociaż połowicznie wykorzystać atut własnej hali?
Oczywiście. Musimy zrobić wszystko, żeby wygrać mecz u siebie i pojechać do Kędzierzyna mając przynajmniej remis po dwóch spotkaniach. Na wyjeździe wszystko się może zdarzyć. Już w rundzie zasadniczej pokazaliśmy, że możemy tam również grać dobrą siatkówkę, ale to w dużej mierze zależy od naszej dyspozycji. Musimy pokazać dobry poziom gry i na pewno stać nas na zwycięstwo.
PLUSLIGA.PL: Porażka w sobotnim meczu, mimo prowadzenia po dwóch setach, nie złamała waszej pewności siebie przed kolejnym spotkaniem?
- Nie sądzę. To był tylko jeden mecz, o którym musimy jak najszybciej zapomnieć. W niedzielę musimy pokazać się z lepszej strony i może podjąć też lepsze decyzje taktyczne. Mam nadzieję, że to będzie mecz, który rozegramy na swoją korzyść.
PLUSLIGA.PL: Co może zadecydować o wyniku?
- Na pewno musimy być bardziej stabilni, bo w sobotę zagraliśmy niesamowite dwa sety, ale musimy to kontynuować żeby wygrać całe spotkanie.
Powrót do listy