Jan Lesiuk: dumnie będę reprezentował barwy Chemika Bydgoszcz
Jan Lesiuk w nadchodzącym sezonie 2018/19 bronić będzie barw Chemika Bydgoszcz. W specjalnej rozmowie z naszym portalem opowiada o grze w I lidze, treningach w Bydgoszczy i celach, które sobie wyznaczył. - Przyjęcie, obrona i zagrywka to będą dla mnie kluczowe elementy, którymi będę mógł wesprzeć zespół. Cel na sezon? Sto procent przygotowania na każdy mecz i walka o zwycięstwo w każdym z nich - mówi przyjmujący bydgoskiej drużyny.
PLUSLIGA.PL.: Po dwóch latach podjął pan decyzję o zmianie klubu. Ślepsk Suwałki zamienił pan na Chemik Bydgoszcz. To była łatwa decyzja?
JAN LESIUK: Decyzja mogłaby wydawać się łatwą, jeśli chodzi o czas jej podjęcia. Jednak jeśli chodzi o to, co w Suwałkach przeżyłem i jak zmieniło mnie całe środowisko - to już inna strona medalu. Na "polskiej Syberii" poznałem wielu ludzi, którzy sprawili, że pomimo takich mroźnych zim, było mi tam naprawdę "ciepło".
Jest pan zadowolony z tych dwóch sezonów spędzonych w I lidze w Ślepsku Suwałki? Ma pan poczucie, że wiele się tam nauczył?
JAN LESIUK: Ślepsk pozwolił mi przygotować się do gry w seniorskiej siatkówce. Dla mnie były to owocne dwa sezony. Trener Dima Skoryy przekazał mi cały swój warsztat, przede wszystkim jeśli chodzi o przyjęcie. Mogłem poczuć się pewniej na boisku grając ze starszymi zawodnikami. Zdobyłem umiejętności na treningu, które od razu mogłem wykorzystywać w czasie meczu. Jestem wdzięczny za całość doświadczenia jakie tam zebrałem. Prywatnie również dużo przeżyłem i mało jest teraz rzeczy, które są w stanie mnie przybić. Czuję się teraz silniejszy.
Pamiętam, że podczas jednej rozmowy powiedział mi pan, że zawsze stara się wybierać taki klub do gry, w którym będzie miał zapewniony optymalny rozwój. A także interesują pana wyzwania, w których będzie mógł skoczyć na przysłowiową głęboką wodę. Chemik Bydgoszcz jest w stanie to zagwarantować?
JAN LESIUK: Nikt nie jest w stanie niczego mi zagwarantować. Do rozwoju potrzebne jest ryzyko, a granie w Pluslidze zawsze się z tym łączy. Bardziej myślę o tym, żeby działać dla dobra drużyny, swoimi umiejętnościami dążyć do powiększenia jej możliwości. A nie bezpośrednio myśląc tylko o sobie i o tym, co mi jest w stanie dać drużyna.
Dla pana gra w klubie nad Brdą to swego rodzaju powrót do korzeni. To właśnie w Chemiku Bydgoszcz zdobywał pan medale mistrzostw Polski w kategoriach młodzieżowych.
JAN LESIUK: To kolejny powód dla którego będę dumnie reprezentować jego barwy. Ma to dla mnie duże znaczenie. Mam nadzieję, że została jeszcze grupka wiernych fanów Chemika, którzy powrócą do dopingowania naszej drużyny na Łuczniczce.
Trener Jakub Bednaruk buduje w Bydgoszczy ciekawy skład – to połącznie doświadczenia w osobie m.in. Nikoli Kovacevica oraz młodych siatkarzy jak pan, czy Bartłomiej Lipiński.
JAN LESIUK: To na razie jest zagadką. Dopiero gdy zaczną się pierwsze gry sparingowe, wtedy okaże się jak to wszystko będzie funkcjonować. Pod względem charakterów myślę, że skład został dobrany dobrze i raczej nikt nie będzie czuć się w nim źle.
Jak przebiegają wasze przygotowania w pierwszych tygodniach wspólnej pracy?
JAN LESIUK: Trenujemy intensywne, ale z głową. Widać, że plan treningowy jest zbudowany tak, by utrzymać jakość każdego treningu na wysokim poziomie. Zobaczymy jak będzie później, bo od nowego tygodnia będziemy próbować coś wyskoczyć nad siatkę.
Wyznaczył sobie pan jakiś cel do zrealizowania w tym sezonie?
JAN LESIUK: Przyjęcie, obrona i zagrywka to będą dla mnie kluczowe elementy, którymi będę mógł wesprzeć zespół. Cel na sezon - sto procent przygotowania na każdy mecz i walka o zwycięstwo w każdym z nich.