Jan Nowakowski opuszcza Łuczniczkę Bydgoszcz i zasili szeregi ONICO Warszawa
Jan Nowakowski po czterech latach gry odchodzi z Łuczniczki Bydgoszcz. Przed środkowym nowe siatkarskie wyzwania - został siatkarzem ONICO Warszawa.
Jan Nowakowski ma dwadzieścia trzy lata i mierzy 202 cm. Swoją przygodę z siatkówką rozpoczął w Bydgoszczy. Jego pierwszym klubem był miejscowy Chemik, z którego w 2010 roku przeniósł się do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Spale. Trzy lata później zaś wrócił do rodzinnego miasta i założył koszulkę występującego w PlusLidze Transferu (aktualnie Łuczniczki). Jego talent doceniali trenerzy młodzieżowych reprezentacji Polski. W 2015 roku wraz z kadrą B wywalczył w Wałbrzychu brązowy medal Ligi Europejskiej.
W bydgoskim klubie Nowakowski grał nieprzerwalnie przez cztery lata. W minionym sezonie był podstawowym środkowym zespołu, zdobywając dokładnie 200 punktów, w tym 49 blokiem. Umowa ze środkowym po tym sezonie wygasła.
Klub Łuczniczki Bydgoszcz dziękuje zawodnikowi za cztery lata gry w klubie, entuzjazm i każdy zdobyty punkt. Życzy powodzenia w siatkarskiej karierze.
Utalentowany młody zawodnik podpisał dwuletni kontrakt ze stołecznym klubem.
– Jestem bardzo podekscytowany. Gra w ONICO Warszawa będzie dla mnie dużym wyzwaniem – powiedział Jan Nowakowski po parafowaniu umowy w Champions Sports Barze. – Po kilku latach gry w mojej rodzinnej Bydgoszczy pomyślałem o zmianie otoczenia, a w Warszawie powstaje projekt, w którym chcę uczestniczyć – zadeklarował. – Kiedy zadzwonił do mnie Stéphane Antiga, ucieszyłem się i szybko podjąłem decyzję. Jestem przekonany, że pod jego okiem rozwinę skrzydła – dodał.
– Jan Nowakowski to młody i zdolny gracz, który świetnie wpisuje się do budowanej przez nas drużyny. Będziemy mieć z niego dużo pożytku – stwierdziła Jolanta Dolecka, prezes ONICO Warszawa. – Janek o miejsce w wyjściowej szóstce rywalizować będzie z Andrzejem Wroną, Kubą Kowalczykiem i jeszcze jednym środkowym, którego nazwiska na razie nie mogę podać. Taka rywalizacja wyjdzie wszystkim na dobre – stwierdziła. – Jestem gotowy! Nie boję się ciężkiej pracy i chcę wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie – uśmiechnął się Jan Nowakowski.
Powrót do listy