Jan Such: jak zaserwuje Janeczek

W trzech pierwszych meczach tego sezonu Domex Tytan AZS Częstochowa odniósł trzy zwycięstwa. Pierwszej porażki zespół trenera Grzegorza Wagnera doznał w czwartej kolejce w Radomiu z Jadarem 1:3. - Dotychczas jako jedyni wygraliśmy z Częstochową za trzy sztuki - podkreśla trener radomian Jan Such. Taka rzecz nie udała się sklasyfikowanym wyżej zespołom. Broniąca tytułu PGE Skra Bełchatów wręcz została w hali "Polonii" rozgromiona.

- Na pewno wielką niewiadomą będzie dyspozycja Bartosza Janeczka - mówi radomski szkoleniowiec i w ten sposób jasno nawiązuje do niektórych meczów w wykonaniu tego zawodnika, kiedy wręcz gromił rywali atomową zagrywką. - Na pewno trzeba będzie uważać na serwis rywali. Domex jest mocnym zespołem, Grzegorz Wagner dobrze go poukładał. Na pewno częstochowianie mają parę solidnych środkowych, duet niezłych rozgrywających - dodaje Jan Such.
Mecz dwunastej kolejki Jadaru z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle został przełożony na 12 lutego. Podopieczni trenera Jana Sucha mieli więc sporą przerwę w rozgrywkach. W poprzednim meczu zmierzyli się 16 stycznia z Jastrzębskim Węglem i ulegli 0:3.
- Przerwę wykorzystaliśmy na ciężką pracę. Przygotowanie fizyczne i motoryka poszły w górę. Jedziemy do Częstochowy bez presji. Chcemy rozegrać dobre spotkanie, a przy okazji zdobyć jakieś punkty. Najważniejsze spotkania rozegramy u siebie z Wieluniem i Politechniką. AZS UWM Olsztyn raczej oderwał się od stawki trzech drużyn. Z nim zagramy również u siebie i przy korzystnym zbiegu okoliczności możemy nawet powalczyć o siódme miejsce. W najbliższych spotkaniach z Częstochową, ZAKSĄ czy Delectą chcemy zdobyć jakieś punkty, żeby w tych najważniejszych meczach nie czuć noża na gardle - zakończył Jan Such.

Powrót do listy