Jan Such: nadrobić stracony punkt
- Puchar Polski nie jest dla nas najważniejszy - mówi trener Jadaru Radom Jan Such. Jego zespół pokonał w środę w Warszawie J.W.Construction OSRAM AZS Politechnikę Warszawską 3:2. W sobotę zmierzy się u siebie z jednym z kandydatów do tytułu - Asseco Resovią Rzeszów (początek 17.00)
- W Warszawie graliśmy właściwie drugą szóstką - powiedział Jan Such. - Trochę pomieszałem składem. Dałem szanse Kubańczykom. Początkowo nie szło im, ale następnie spisywali się coraz lepiej. W sobotę zagramy z Asseco Resovią, zespołem który niedawno jeszcze prowadziłem. A więc jakieś podteksty będą. Wiemy jak rzeszowianie są silną drużyną. Wiem, że sporo kibiców rywali wybiera się do Radomia.
Sąsiadami Jadaru w tabeli są Trefl Gdańsk i Delecta Bydgoszcz. Ten ostatni zespół w poprzedniej kolejce urwał punkt rzeszowianom. - Za dwa tygodnie gramy z Delectą, a za trzy z Treflem i praktycznie na dole tabeli wszystko będzie jasne - mówi trener Such. - Przez dobry występ drużyny Waldemara Wspaniałego w Rzeszowie musimy my również powalczyć i nadrobić w ten sposób stracony punkt. Na pewno moim zadaniem jest utrzymanie zespołu w PlusLidze i o to walczymy.
Jak podkreślił Jan Such początek meczu w Warszawie był w wykonaniu jego podopiecznych bardzo niemrawy. - Praktycznie z autobusu wyszliśmy na parkiet - powiedział. - To był nasz sprawdzian przed ligą i cieszę się, że wiele rzeczy dobrze w grze zespołu ułożyło.
Mam nadzieję że unikniemy barażów, gdyż z opowieści kolegów z drużyny wiem, jak trudno się gra na tym etapie rozgrywek – mówił młody atakujący Jadaru, Wojciech Żaliński. Na razie Jadarowi Radom udało się wygrać w Plus Lidze tylko dwa mecze, w tym jeden sensacyjnie z AZS UWM Olsztynem. W pierwszej rundzie fazy zasadniczej Asseco Resovia wygrała 3:0 (27:25, 25:23, 25:16).
Powrót do listy